Ferie to okazja do większej aktywności fizycznej. Specjalistka podpowiada, jak skutecznie zachęcić

Ferie to okazja do większej aktywności fizycznej. Specjalistka podpowiada, jak skutecznie zachęcić

Dodano: 
Ferie w górach, zdjęcie ilustracyjne
Ferie w górach, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tomsickova Tatyana
Ferie mogą być okazją do budowania lepszych, prozdrowotnych wzorców zachowań u dzieci – mówi psycholog z Uniwersytetu SWPS.

Wolne w szkole, urlop w pracy i zimowe szaleństwa w górach. Ferie są czasem, kiedy mamy więcej ruchu, szczególnie na świeżym powietrzu. Można to wykorzystać do zwiększenia aktywności fizycznej w naszym codziennym życiu – także tym po zakończeniu wypoczynku. Da to nam nie tylko korzyści zdrowotne i lepszą kondycję.

– Czas spędzony wspólnie z dzieckiem to inwestycja we wzmocnienie więzi z nim i budowanie lepszych, prozdrowotnych wzorców zachowań – mówi dr Monika Boberska, psycholog z Uniwersytetu SWPS.

Ferie to sposób na wzmocnienie aktywności fizycznej

Ekspertka dodaje, że dzieci najlepiej uczą się poprzez naśladownictwo i to właśnie modelowanie aktywności fizycznej przez rodzica jest jedną z najbardziej skutecznych metod dbania o zachowania zdrowotne dzieci. Zimowy wypoczynek, jak każdy czas, jest dobry na wdrażanie aktywności fizycznej.

– W ferie dzieci mają przerwę nie tylko w lekcjach, ale także w dodatkowych zajęciach sportowych, zapewniających im niezbędną ilość ruchu. Dlatego warto zaplanować im różne aktywności. Może to być wyjazd w góry, oferujący wiele wariantów aktywnego spędzania czasu – zarówno w sposób rekreacyjny: wycieczki, spacerowanie, jazda na sankach, lepienie bałwana, bitwa na śnieżki, jak również sportowy – jazda na nartach, desce czy łyżwach. Wypoczynek w mieście daje nam również wiele możliwości: basen, korzystanie z sal sportowych, kortów tenisowych i do squasha lub zajęcia zorganizowane, np. rodzinna joga, aerobik, siłownia czy bulderownia. Można dopasować aktywności do preferencji oraz zachęcać dzieci do próbowania różnych form w celu znalezienia tej, która będzie im sprawiać największą przyjemność – mówi dr Monika Boberska z Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.

– Niestety, często zapominamy o tym, że dzieci uczą się przez naśladownictwo i zachęcamy je do aktywności, sami siedząc na kanapie. Przeprowadzone przez Centrum Badań Stosowanych nad Zachowaniami Zdrowotnymi i Zdrowiem Uniwersytetu SWPS podłużne badanie diadyczne (uwzględniające dziecko i rodzica) wykazało, że jedyną skuteczną praktyką rodzicielską związaną z poziomem aktywności fizycznej najmłodszych oraz czasem, jaki spędzają oni przed różnego rodzaju ekranami, jest stymulacja do bycia aktywnym – wskazuje psycholożka.

Dodaje, że badania wykazały zależność między liczbą urządzeń elektronicznych (takich jak komputery, telefony komórkowe, telewizory) w domu, a ilością czasu, jaki dzieci spędzają na korzystaniu z nich: im więcej sprzętów w domostwie, tym dzieci więcej czasu im poświęcają. Wynik ten podpowiada, że korzystne dla zdrowia naszych dzieci jest ograniczenie liczby sprzętów elektronicznych w środowisku domowym.

Jak skutecznie zachęcić do aktywności?

Podczas ferii czy urlopu mamy dużo wolnego czasu, dlatego chętnie angażujemy się w różnego rodzaju działalności. Aby rozpoczęta w tym czasie regularna aktywność fizyczna mogła być kontynuowana po powrocie do pracy albo szkoły, musi zostać odpowiednio zaplanowana.

– Zgodnie z modelami zmian zachowań zdrowotnych, czynnikiem niezbędnym do wcielenia w życie intencji jest planowanie. Aby było ono skuteczne, musi być bardzo precyzyjne i zawierać informacje dotyczące tego, jaką dokładnie aktywność będę wykonywać (np. godzina gry w tenisa), kiedy i przez jaki czas będę ją wykonywać (w środę o 18.00 przez 60 minut) – co bardzo ważne, zwłaszcza w kontekście przenoszenia aktywności z czasu ferii i urlopu do codziennego funkcjonowania, musimy zastanowić się, czy tego dnia o tej porze jest to rzeczywiście możliwe. Plan powinien również uwzględniać miejsce odbywania aktywności oraz to czy będę aktywny sam czy z kimś – mówi dr Boberska.

Jak pokazują wyniki realizowanego przez Centrum Badań Stosowanych nad Zachowaniami Zdrowotnymi i Zdrowiem (CARE-BEH) projektu Aktywne Diady wykorzystanie planowania diadycznego (dwie osoby z pary planują aktywność dla jednej z nich np. rodzic pomaga dziecku zaplanować jego aktywność fizyczną) skutecznie podnosi poziom aktywności fizycznej po upływie 36 tygodni.

Czytaj też:
Naukowcy: W prosty sposób można wydłużyć swoje życie o kilka lat

Minimalizować czas siedzenia

– Jeśli chodzi natomiast o ograniczenie czasu spędzanego na siedząco, to musimy na początek zdać sobie sprawę z tego, że zachowania siedzące to nie jest niska aktywność fizyczna. To odrębny rodzaj zachowania, w czasie którego wydatek energetyczny naszego organizmu wynosi tyle, co niezbędne do podtrzymywania funkcji życiowych – mówi psycholożka. Dodaje, że jest to rodzaj aktywności wymagający najmniejszego wydatku energetycznego w czasie czuwania.

Aktualne badania pokazują, że z punktu widzenia naszego zdrowia nie wystarczy pójść na trening na godzinę dziennie, jeśli resztę dnia spędzimy siedząc, gdyż długie siedzenie podnosi ryzyko występowania chorób układu krążenia, cukrzycy typu drugiego oraz nadwagi i otyłości, obniżenia nastroju, zaburzeń lękowych oraz depresji.

Aby kompleksowo zadbać o nasze zdrowie, oprócz spełniania zaleceń dotyczących aktywności fizycznej (które zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia wynoszą min. 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej dla osób dorosłych tygodniowo oraz minimum 60 minut aktywności dla osób poniżej 18 roku życia), należy również ograniczyć czas spędzony na siedząco oraz przerywać go tzw. aktywną przerwą.

Aktywna przerwa to czas, w którym przestajemy wykonywać czynność siedzącą, np. oglądanie telewizji i poświęcamy kilka minut na ruch, np. krótki kilkuminutowy spacer, zrobienie kilku prostych ćwiczeń – radzi psycholożka. Dodaje, że aktywną przerwę powinno się robić po każdych 30 minutach siedzenia.

Czytaj też:
Jak żyć 120 lat. Prof. Postuła: Mamy już pięć leków na długowieczność

Opracował:
Źródło: Materiały prasowe / SWPS