Gen. Grzegorz Gielerak: Ważne na wypadek wojny. Musimy się przygotować

Gen. Grzegorz Gielerak: Ważne na wypadek wojny. Musimy się przygotować

Dodano: 
Prof. Grzegorz Gielerak, generał broni Wojska Polskiego, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie
Prof. Grzegorz Gielerak, generał broni Wojska Polskiego, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie Źródło: WIM-PIB
Jak zadbać o bezpieczeństwo Polaków, mówił podczas konferencji „Wizjonerzy Reformatorzy Zdrowia” gen. Grzegorz Gielerak. Wskazał na kluczowe elementy.

– Jeżeli chcemy zachować swoją narodowość, tożsamość, kulturę, wszystkie elementy państwowości, musimy być państwem silnym, zorganizowanym, będącym w stanie sobie, swoim obywatelom, zagwarantować bezpieczeństwo – podkreślił gen. prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Panel „U progu wyzwań: Demografia, bezpieczeństwo zdrowotne i lekowe. Czas na nowoczesną profilaktykę, diagnostykę, finansowanie” rozpoczął konferencję NewsMed i Wprost „Wizjonerzy – Reformatorzy Zdrowia 2025” Nowoczesna profilaktyka, diagnostyka i leczenie w świecie pełnym wyzwań”.

Agresor musi otrzymać taki komunikat

Gen. Gielerak zaapelował o to, żeby patrzeć na zapewnienie bezpieczeństwa Polakom w nowoczesny sposób. Ważny jest, oczywiście, element militarny, natomiast bardzo istotne są również inne kwestie. – Ważne jest pokazanie potencjalnemu agresorowi, wdrukowanie w jego świadomość, zbudowanie takiej narracji: Jestem silny całym sobą, jestem silny społecznie. Moje społeczeństwo jest odporne na manipulacje medialne, odporne na przerwanie łańcuchów dostaw związanych z polityką lekową, odporne w obszarze systemu ochrony zdrowia. Nawet w sytuacji kryzysowej mam ten system tak zorganizowany, że będę w stanie udzielić pomocy – tłumaczył prof. Gielerak.

Integralnym elementem każdej wojny jest łamanie kręgosłupów etycznych, moralnych. Generał powołał się na wypowiedziane ponad 200 lat temu słowa Carla von Clausewitza: „Wojna jest starciem sił moralnych i fizycznych za pośrednictwem tych ostatnich”. – Nie ma nic zaskakującego w tym, że Rosjanie całkowicie zniszczyli ponad 300 szpitali na Ukrainie. To jest właśnie próba wywołania strachu, negatywnych emocji, które pozbawią społeczeństwa, a poprzez to państwo – jakiejkolwiek woli walki. Siła oparta jest na tym, co buduje trwałe społeczeństwo – mówił gen. Gielerak.

Siłą Polski są jej obywatele

Profesor wskazywał, że należy przede wszystkim przestać myśleć kategoriami państwa silosowego, a mianowicie – że za obronność są odpowiedzialne siły zbrojne, za ochronę zdrowia w czasie konfliktu odpowiedzialna jest wojskowa służba zdrowia. – Nic bardziej mylnego – podkreślił gen. Grzegorz Gielerak, nawiązując do innego klasyka. W swoim słynnym dziele „Wojna totalna” marszałek Erich Ludendorff napisał, że państwo broni się wszystkimi swoimi zasobami, a armia dysponuje tylko tym, w co państwo tę armię wyposaży. – To jest bardzo istotne – musimy sobie uświadomić, że siłą państwa jesteśmy my. Nie należy więc patrzeć przez pryzmat tylko jakiegoś segmentu ochrony zdrowia, ale przez pryzmat wszystkich zasobów, którymi państwo w danym obszarze dysponuje. Segment wojskowy i cywilny powinny się wymieniać technologiami, aby budować odporność.

Priorytetem na dziś jest przede wszystkim stworzenie systemu bezpieczeństwa medycznego państwa opartego o podmioty wojskowe. Jeżeli chodzi o szpitale, jest ich w Polsce tylko 13. Ważną rolę mają do odegrania podmioty cywilne, ale nie są odpowiednio przygotowane. – Czego potrzebujemy do ich przygotowania? Czterech elementów. Są to: kadry, szkolenie tych kadr, wyposażenie, czyli wszelkiego rodzaju sprzęt, materiały medyczne oraz procedury i logistyka. To ważne do zbudowania odporności – wskazywał dyrektor WIM.

Czytaj też:
Gen. Grzegorz Gielerak: Zniszczono ponad 250 szpitali, a przecież nie są to cele strategiczne

To jest lekcja jak ze szczepieniem

Ważne jest stworzenie elementów wspierających system ochrony zdrowia. Pokazał to kryzys pandemiczny. – Budowaliśmy pospiesznie szpitale tymczasowe. Ta lekcja powinna nas przekonać, że muszą istnieć ogniwa pośrednie wspierające system ochrony zdrowia, które w sytuacji kryzysowej pozwolą go odciążyć – mówił dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.

Trzeba też stworzyć centra dystrybucji leków. – Tak, abyśmy mieli te leki w odwodzie. Kiedy konflikt będzie toczył się na terenie kraju, byśmy mogli szybko odpowiedzieć pozytywnie na potencjalne potrzeby związane z zaopatrzeniem – tłumaczył prof. Grzegorz Gielerak.

Generał zaapelował do środowiska medycznego, by włączyło się w programy szkoleniowe. – To jest lekcja jak ze szczepieniem. Niektóre zostają na całe życie. Ta lekcja też zostanie z państwem na całe życie. Mieszkając w Polsce, będąc Polakiem, nie można tego nie umieć. Dla własnego bezpieczeństwa – zaznaczył gen. prof. Grzegorz Gielerak.

Czytaj też:
Wojsko i naukowcy dla rozwoju chirurgii robotowej i AI. Skorzystają tysiące pacjentów

Wspólnie o bezpieczeństwie zdrowotnym

W panelu na temat m. in. bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków wzięli udział również: Wojciech Konieczny – wiceminister zdrowia, Marek Augustyn – zastępca prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, prof. Wojciech Fendler – prezes Agencji Badań Medycznych, prof. Marek Gierlotka – prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, dr n. med. Paweł Grzesiowski – Główny Inspektor Sanitarny, prof. Beata Jagielska – dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii – PIB, prof. Adam Nowiński – kierownik Zakładu Epidemiologii i Organizacji Walki z Gruźlicą z IGiChP w Warszawie i prof. Tomasz Targowski – konsultant krajowy w dziedzinie geriatrii.

Czytaj też:
Medycyna pola walki. Jak zbudować efektywny model kształcenia lekarzy wojskowych