Cyfryzacja w systemie ochrony zdrowia to jeden z najważniejszych elementów strategii Ministerstwa Zdrowia na najbliższe lata. Jej kluczowym elementem ma być e-rejestracja, czyli elektroniczna rejestracja do poradni i przychodni.
E-rejestracja działa od 24 sierpnia
Resort zdrowia kierowany przez Izabelę Leszczynę pracuje nad tym projektem od wielu miesięcy. –To jest jeden ze środków do celu, jakim jest skrócenie kolejek. E-rejestracja jest ważna po to, żebyśmy mogli się zapisać, sensownie odwoływać wizyty, na które nie możemy się zgłosić, żeby koordynatorzy pilnowali, by w systemie nie było niewykorzystanych okienek — mówiła Leszczyna.
Pilotażowy Program miał wystartować 1 czerwca. Ostatecznie jednak został uruchomiony 24 sierpnia. Ma potrwać do 31 października przyszłego roku. Na razie liczba usług, na które będzie się można zapisać w elektronicznej rejestracji, jest ograniczona. Można się zapisać:
- do kardiologa;
- na badania profilaktyczne w ramach programu profilaktyki raka szyjki macicy (mammografia i cytologia);
- na badania profilaktyczne w ramach programu profilaktyki raka piersi.
Czytaj też:
Polska Federacja Szpitali reaguje na raport NIK: Chcemy poprawić zaufanie pacjentów
Zarządzanie wizytami dzięki e-rejestracji ma być możliwe przez internetowe konto pacjenta (IKP) lub aplikację mobilną mojeIKP.
E-rejestracja. Jak wygląda wdrażanie?
O tym, na jakim etapie jest wdrażanie procesu e-rejestracji, mówił w środę Wojciech Demediuk, dyrektor Departamentu e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia.
Zaznaczył, że na razie do programu zgłosiło się 68 podmiotów. Umowy zostały podpisane z 32 ośrodkami, 28 kolejnych czeka na podpis, a 8 wniosków jest rozpatrywanych. – Mamy przestrzeń jeszcze przynajmniej na drugie tyle albo może jeszcze i więcej, dlatego zachęcamy kolejne placówki do zgłaszania się do tego programu – mówił Demediuk. Przypomniał, że dla uczestników pilotażu przewidziano zachęty finansowe, jego zdaniem – niemałe.
– Zdajemy sprawę z tego, że żeby to skutecznie zadziałało, to podmioty muszą się podłączyć do centralnego systemu i ponieść związane z tym koszty. Kwoty, które oferujemy, pozwolą na ich sfinansowanie – podkreślał.
Czytaj też:
Prof. Fedorowski: Ponad 5 tysięcy takich osób mogłoby zostać zatrudnionych w polskich szpitalach
Demediuk wyjaśnił też, że centralna e-rejestracja jest złożonym projektem, który musi łączyć mnogość systemów gabinetowych i szpitalnych. – Żeby skorzystać z jej dobrodziejstw konieczne będzie posiadanie internetowego konta pacjenta (IKP). Chcemy pacjentom przypominać o umówionych wizytach i dać im możliwości odwołania. Takie funkcjonalności chcemy wprowadzić po zakończeniu obecnego pilotażu. Ale potrzebujemy by każdy pacjent miał IKP. Obecnie założyło je niecałe 19 mln Polaków – tłumaczył Demediuk.