Choroby dziąseł rozwijają się po cichu. Zaczyna się od krwawienia, a może skończyć utratą zębów

Choroby dziąseł rozwijają się po cichu. Zaczyna się od krwawienia, a może skończyć utratą zębów

Dodano: 
Badanie stomatologiczne
Badanie stomatologiczne Źródło: freepik
Krwawienie dziąseł, nieświeży oddech i obrzęk to nie drobiazg, lecz pierwsze oznaki choroby, która może prowadzić do utraty zębów. Tylko 1 proc. Polaków ma zdrowe przyzębie, a aż 30 proc. wymaga leczenia specjalistycznego.

Dziąsła krwawią przy szczotkowaniu, bolą przy dotyku, a oddech traci świeżość – dla wielu osób to drobne niedogodności. Tymczasem to sygnały, że w jamie ustnej rozwija się stan zapalny.

– Choroby dziąseł rozwijają się po cichu. Nie dają bólu od razu, dlatego pacjenci często ignorują pierwsze objawy – mówi Joanna Dziewit, dyplomowana higienistka stomatologiczna i ekspertka marki Eludril.

Problem ma charakter powszechny – według badań tylko ok. 1 proc. dorosłych Polaków ma zdrowe dziąsła, a nawet 30 proc. wymaga leczenia specjalistycznego. To oznacza, że niemal każda osoba dorosła zmaga się z mniej lub bardziej nasilonym stanem zapalnym przyzębia.

Pierwsze objawy, których nie wolno lekceważyć

Pierwszym sygnałem ostrzegawczym jest krwawienie podczas szczotkowania lub nitkowania. Dziąsła stają się czerwone, obrzęknięte i tkliwe, a oddech traci świeżość. Z czasem dochodzi do cofania się dziąseł, przez co zęby wydają się dłuższe i zaczynają się rozchwiewać.

– Zły zapach z ust, obrzęk i krwawienie to zawsze alarm. Brak bólu nie oznacza, że wszystko jest w porządku. Stan zapalny może toczyć się głęboko w tkankach, nie dając widocznych objawów aż do momentu, gdy uszkodzenia są trudne do cofnięcia – podkreśla Joanna Dziewit.

Warto pamiętać, że nieleczony stan zapalny dziąseł może przejść w paradontozę, czyli zapalenie przyzębia – przewlekłą chorobę prowadzącą do utraty zębów.

Co naprawdę szkodzi dziąsłom?

Główną przyczyną problemów jest płytka bakteryjna, która stale odkłada się na powierzchni zębów i w przestrzeniach międzyzębowych. Jeśli nie zostanie usunięta, twardnieje, tworząc kamień nazębny, który drażni dziąsła i wywołuje stan zapalny.

– Wielu pacjentów pomija czyszczenie przestrzeni międzyzębowych, a to właśnie tam najczęściej zaczyna się stan zapalny – przypomina ekspertka Eludril.

Najczęstsze błędy to:

  • zbyt krótkie lub nieregularne szczotkowanie,
  • brak nitkowania,
  • używanie zbyt twardych szczoteczek i zbyt silny nacisk podczas mycia,
  • palenie papierosów i stres,
  • a także zaburzenia hormonalne (np. w ciąży czy menopauzie).

Każdy z tych czynników może przyspieszać rozwój zapalenia i pogarszać stan tkanek dziąsłowych.

Czytaj też:
Nie boli, ale niszczy po cichu. Paradontoza grozi zawałem i cukrzycą

Jak uratować dziąsła – jeśli działa się na czas

Dobrą wiadomością jest to, że wczesne zapalenie dziąseł można całkowicie cofnąć. Wystarczy wdrożyć skuteczną higienę jamy ustnej, regularne czyszczenie przestrzeni międzyzębowych i wykonać profesjonalną higienizację w gabinecie stomatologicznym.

– Sama poprawa codziennych nawyków potrafi przynieść zauważalne efekty już po kilku tygodniach – zaznacza Joanna Dziewit.

Jeśli jednak stan zapalny obejmie już tkanki podtrzymujące ząb, leczenie staje się bardziej złożone – może wymagać oczyszczania kieszonek dziąsłowych, terapii antybakteryjnej, a w cięższych przypadkach zabiegów regeneracyjnych.

– Kluczowa jest profilaktyka i szybka reakcja. Jeśli zapalenie zostanie wykryte wcześnie, możemy je całkowicie zatrzymać. Gdy jednak dojdzie do utraty kości, proces jest nieodwracalny – podkreśla ekspertka.

Czytaj też:
Mają zwiększyć skuteczność terapii i zapobiec utracie zębów. Zmiany w leczeniu paradontozy

Dziąsła a ogólny stan zdrowia

Stan jamy ustnej ma ścisły związek z kondycją całego organizmu. Choroby dziąseł zwiększają ryzyko cukrzycy, chorób serca, osteoporozy, a nawet przedwczesnych porodów.

Na rozwój zapaleń wpływają również:

  • palenie tytoniu,
  • zaburzenia odporności,
  • niektóre leki powodujące suchość jamy ustnej,
  • zmiany hormonalne oraz 
  • czynniki genetyczne.

Dlatego eksperci podkreślają, że utrzymanie zdrowych dziąseł wymaga kompleksowej profilaktyki – nie tylko higieny, ale też modyfikacji stylu życia.

Regularna aktywność fizyczna, dieta bogata w warzywa i produkty pełnoziarniste, uzupełnianie niedoborów wapnia i witaminy D oraz ograniczenie stresu mogą znacząco zmniejszyć ryzyko chorób przyzębia.

Regularność to klucz do zdrowych dziąseł

Najskuteczniejszym sposobem zapobiegania chorobom dziąseł są regularne wizyty kontrolne u higienistki stomatologicznej (co 6 miesięcy) oraz codzienna pielęgnacja w domu:

  • szczotkowanie zębów przez minimum 2 minuty, dwa razy dziennie,
  • czyszczenie przestrzeni międzyzębowych nicią lub szczoteczkami,
  • stosowanie antybakteryjnych płukanek, np. z chlorheksydyną lub chlorkiem cetylopirydyniowym (CPC).

– Zdrowe dziąsła nie krwawią. Jeśli krwawią – to znak, że potrzebują pomocy. Im szybciej zareagujemy, tym większa szansa, że uratujemy nie tylko dziąsła, ale i zęby – podsumowuje Joanna Dziewit.

Czytaj też:
Wrzodziejąco-martwicze zapalenie przyzębia: infekcja, która może zabić
Czytaj też:
Nowotwory jamy ustnej mogą rozwijać się bez bólu. Sprawdź, co powinno Cię zaniepokoić

Źródło: Materiały prasowe - wywiad z Joanną Dziewit, NewsMed, EFP, WHO, PDA