Wrócą maseczki? Wiceminister zdrowia o nowej fali COVID-19

Wrócą maseczki? Wiceminister zdrowia o nowej fali COVID-19

Dodano: 
Kobieta w maseczce
Kobieta w maseczce Źródło: freepik/ autor: Freepik
Od kilku tygodni rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Obserwuje się także wzrost przypadków innych chorób dróg oddechowych. W związku z tym Ministerstwo Zdrowia zastanawia się nad wprowadzeniem maseczek.

Od lipca widać w Polsce kolejną falę koronawirusa. Od kilku tygodni rośnie liczba dziennych zachorowań. Na początku lipca Ministerstwo Zdrowia informowało o kilkudziesięciu zakażeniach dziennie, na przełomie lipca i sierpnia słupki pokazywały po kilkaset oficjalnych przypadków COVID-19, 21 sierpnia było to już 1180 zakażeń.

Rosną zakażenia. Czy wrócą maseczki?

W Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie poświęcone nowej fali zakażeń, nie tylko dotyczących COVID-19, ale także grypy i RSV. Obecny był m.in. główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski, który zaznaczył, że zalecane będzie noszenie maseczek i powrót do zwiększonej dbałości o higienę, czyli mycie rąk i dezynfekcję powierzchni.

O spotkaniu i rosnących słupach zakażeń mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Również wspomniał o noszeniu maseczek.

– Dalej mówimy o zachowaniu dystansu, jeżeli ktoś czuje się nieswojo, czuje, że być może jest zakażony, kaszle, kicha itd. Nie wstydźmy się maseczek, jeżeli mamy pojawić się wśród ludzi, w metrze w sklepie, załóżmy tę maseczkę, wszyscy je nosiliśmy, to nie było aż tak uciążliwe – mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia.

Czytaj też:
Lek na małpią ospę skuteczny niczym... placebo

Jak zaznaczył, dane epidemiczne wskazują, że tegoroczny szczyt fali zakażeń koronawirusem może przypaść wczesną jesienią.

– Nie będziemy w żaden sposób lekceważyć tego, co się dzieje. Jest pewien przebieg COVID-19, który się nieco różni od tego, co było rok czy dwa lata temu. To jest lekko niepokojące. Choroba przyśpieszyła, fala zachorowań była spodziewana później. Wzrost zakażeń, który obserwujemy w lipcu i sierpniu, świadczy o tym, że szczyt zachorowań będzie wcześniej, prawdopodobnie ok. połowy października, może wcześniej. Główną zmianą jest to, że wirus staje się mniej sezonowy – zauważył.

– Przyzwyczailiśmy się, że latem wirus jest mniej niebezpieczny, to się zmienia, być może na inną zjadliwość wirusa, ale również ze względu na to, że czas od zaszczepienia jest coraz dłuższy i szczepi się mało osób. Wiele osób wytraciło już odporność – dodał gość audycji.

Nowa fala koronawirusa – co z obostrzeniami?

Konieczny odniósł się także do ewentualnego powrotu obostrzeń obowiązujących w czasie pandemii koronawirusa. – Za wcześnie, aby o tym mówić – podkreślił. Wyjaśnił, że mogą się pojawić w pierwszej kolejności w placówkach ochrony zdrowia. – Ludzie w oddziałach czy na SOR-ach mogą się zakażać niepotrzebnie, musimy temu zapobiec – podkreślał.

– Obserwujemy sytuację – zapewnił. Ministerialny zespół ma się zebrać na początku września i wtedy przeanalizowane zostaną sierpniowe dane. – Ile śladów wirusa jest w ściekach, ile zachorowań, ile sprzedanych testów w aptekach" – wyjaśnił Konieczny.

Czytaj też:
Specjalista chorób zakaźnych: Nie mam wątpliwości że półpasiec to ciężka choroba

Nie tylko koronawirus

Konieczny wyjaśnił, że rosną przypadki nie tylko COVID-19, ale także innych chorób dróg oddechowych.

– Sytuacja na razie nie wygląda tak źle. Wzrosty są wcześniejsze i nieco większe, ale nie jest to duża skala. Pojawiają się jednak znowu zapalenia płuc. Nie są tak ciężkie, jak były wcześniej, ale wymagają m.in. urządzeń o zwiększonym przepływie tlenu i bardziej poważnych terapii. To stanowi zagrożenia dla pacjentów już obciążonych, z nowotworami czy zaburzeniem odporności, jeśli tu dojdzie do ciężkiego wirusowego zapalenia płuc, to może być powód ciężkiej sytuacji – wyjaśniał wiceminister zdrowia.

Źródło: Polskie Radio 24