Zagrożenie na terenach zalanych przez powódź jest cały czas monitorowane również przez Głównego Inspektora Sanitarnego. – Na terenach powodziowych obawiamy się salmonelloz, duru brzusznego, WZW typu A czy wreszcie tężca. Szacujemy, jakie będzie zapotrzebowane na ewentualne szczepienia wśród grup narażonych na kontakt z wodą powodziową. W tym momencie nie są planowane żadne akcje masowe – mówi Marek Waszczewski, rzecznik GIS, w rozmowie z NewsMed.
Zagrożenie na terenach powodziowych
– Na razie nie wyznaczamy żadnych konkretnych grup ani punktów szczepień, bo jest to jeszcze przedwczesne na tym etapie. Szacujemy potrzeby i sprawdzamy zasoby w rezerwach i mówimy raczej o doszczepianiu osób biorących udział w akcji ratunkowej. Polska posiada, wypracowywany przez wiele lat, program szczepień ochronnych, dzięki któremu możliwe jest zapobieganie szerzeniu się groźnych chorób zakaźnych. Schemat i zakres szczepień dostosowywany jest do zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej chorób zakaźnych i aktualnej wiedzy medycznej – dodaje Waszczewski.
Czytaj też:
Jak się zachować w czasie zagrożenia powodzią? Ważne rady ratowników
Służby sanitarne apelują, żeby po powrocie do domów nie spożywać żadnych produktów żywnościowych, które miały kontakt z wodą powodziową.
Uwaga na żywność i wodę
– Nawet, jeżeli były opakowane, to nie mamy gwarancji co do szczelności opakowania – podkreśla Waszczewski. – Jeżeli jakiekolwiek produkty pozostały w lodówce, nie zostały zalane, ale miała miejsce przerwa w dostawie prądu, zwróćmy uwagę, czy nie są zepsute. Z pewnością nie wolno powtórnie zamrażać produktów, które się rozmroziły!
Apele dotyczą także śledzenia komunikatów – zarówno lokalne samorządy, jak i Państwowa Inspekcja Sanitarna na bieżąco informują o tym, czy woda w kranach jest zdatna do spożycia.
Czytaj też:
Powódź na południu Polski. Jak wygląda sytuacja w szpitalach? Jak można pomóc?
– Jeżeli ujęcia zostaną skażone, należy korzystać wyłącznie z wody butelkowanej lub dostarczanej beczkowozami. Studnie prywatne, które zostały zalane falą powodziową, nie nadają się do użytku. Po zakończeniu sytuacji kryzysowej będą musiały zostać odkażone – dodaje Marek Waszczewski, rzecznik prasowy GIS.