Polska psychiatria. Wyzwania na rok 2025

Polska psychiatria. Wyzwania na rok 2025

Dodano: 
Dr Tomasz Rowiński, psycholog, członek Rady ds. zdrowia psychicznego przy ministrze zdrowia
Dr Tomasz Rowiński, psycholog, członek Rady ds. zdrowia psychicznego przy ministrze zdrowia Źródło: Archiwum prywatne
Jeżeli traktujemy centra zdrowia psychicznego jako podstawową opiekę psychiatryczną, to najważniejszym wyzwaniem na 2025 rok jest zakończenie ich pilotażu. Ważna też jest zmiana rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, szczególnie w psychiatrii dziecięcej – uważa dr Tomasz Rowiński.

Zdaniem eksperta, aby wprowadzić niezbędne zmiany legislacyjne pod rozwój centrów zdrowia psychicznego, potrzebne są nowelizacje ustaw, w tym ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Zmiany były prezentowane na ostatnim posiedzeniu Rady ds. zdrowia psychicznego. Niezbędne są także zmiany związane z zabezpieczeniem centrów zdrowia psychicznego oraz współpracy międzysektorowej w obszarze zdrowia psychicznego dorosłych oraz dzieci.

Do rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych w psychiatrii dziecięcej zostało zgłoszonych bardzo wiele uwag. Nie wiadomo jeszcze które z nich, zostaną uwzględnione.

- Chodzi przede wszystkim o uelastycznienie funkcjonowania oddziałów dziennych psychiatrycznych rehabilitacyjnych dla dzieci, bo obecnie ich sposób rozliczania nie jest powiązanych z leczeniem dzieci i młodzieży, są one bardzo trudno rozliczalne. Druga sprawa to wprowadzenie nowego świadczenia, np. terapii wielorodzinnej i TMS, czyli przedczaszkowej stymulacji magnetycznej stosowanej np. w leczeniu depresji lekoopornych.

Trzecia sprawa, to opcjonalne dopuszczenie do realizacji świadczeń terapii uzależnień na I, II i III poziomie referencyjnym. Pozwoliłoby to na zatrudnienie specjalistów od psychoterapii uzależnień. Młodzież bowiem zmaga się z uzależnieniami, nie tylko od substancji psychoaktywnych, ale przede wszystkim behawioralnymi, np. od internetu i sieciowych gier online – wylicza dr Tomasz Rowiński, psycholog, członek Rady ds. zdrowia psychicznego przy ministrze zdrowia.

Ekspert podkreśla, że kontrola NIK w centrach zdrowia psychicznego pokazała, że standard organizacyjny powinien być przyjęty za pomocą rozporządzenia ministra zdrowia, aby był to dokument tak samo obligatoryjny dla każdego z centrów.

Inwestycje, szkolenia, programy specjalistyczne i pilotaże

W 2025 roku będą rozstrzygnięte konkursy na inwestycje w szpitale psychiatryczne. Ministerstwo Zdrowia przeznaczyło na ten cel ponad 4 mld złotych. Takich środków w psychiatrii nie było od dawna, więc ich włączenie w plan transformacji systemu ochrony zdrowia, jest ważnym narzędziem realnej zmiany sytuacji pacjentów z najcięższymi chorobami psychicznymi. Ponadto, Ministerstwo Zdrowia powinno rozstrzygnąć i uruchomić środki z programu FEnIKS, ponad 0,5 mld PLN dla I i II poziomów referencyjnych w psychiatrii dzieci oraz centrów zdrowia psychicznego w psychiatrii dorosłych. Rozstrzygnięcie konkursu jest planowane na maj 2025 roku.

Zgodnie z planem konkursów programu FERS powinny być uruchomione środki unijne na szkolenia w psychoterapii dzieci i młodzieży, terapii środowiskowej dzieci i młodzieży, psychologii klinicznej dziecka. Ponadto, ruszyć ma projekt na programy specjalistyczne w psychiatrii dzieci i dorosłych. Jest już podpisana umowa z Instytutem Psychiatrii i Neurologii – mają być prowadzone badania kliniczne i przygotowane konkretne programy diagnostyczno-terapeutyczne. W psychiatrii dziecięcej ma być ich 20 (diagnostyczno-terapeutyczne), w psychiatrii dorosłych – 5 (diagnostyczne).

Psychoterapia – bez zmian

– Mam nadzieję, że pilotaże leczenia e-uzależnień oraz traumy finansowane ze środków publicznych nie powtórzą błędów z pilotażu centrów zdrowia psychicznego, tzn. że został opracowany model badawczy do oceny ich efektów. Są one prowadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia w kilkudziesięciu ośrodkach oraz planowo mają zakończyć się w 2024 roku. Jako pacjent oczekiwałbym, aby wypracowano na podstawie ewaluacji tych pilotaży konkretną procedurę leczenia możliwą do wdrożenia np. na poziomach referencyjnych w psychiatrii dzieci czy w centrach zdrowia psychicznego dla dorosłych. Mam nadzieję, że zostaną określone mierniki efektów zdrowienia, a nie tylko liczby wykonanych świadczeń w ramach leczenia uzależnień – mówi dr Tomasz Rowiński

Jego zdaniem procedura leczenia traumy z udowodnioną naukowo efektywnością jest bardzo potrzebna, przede wszystkim z powodu obywateli Ukrainy, rodzin uciekających z terenów objętych działaniami wojennymi oraz rodzin doświadczających przemocy domowej w Polsce. Aktualnie, rodzeństwo, którego brat lub siostra poniósł śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu z powodu agresji ze strony rówieśników lub opiekunów prawnych, członków najbliższej rodziny, nie ma systemowego wsparcia opartego o podstawy naukowe.

– Jest to pozostawione decyzji poszczególnych specjalistów czy zespołów. Z doniesień medialnych, nie badań naukowych, wiemy, że środowisko tworzy, np. koalicje na rzecz poprawy jakości w psychoterapii. Ostatnio zawiązana koalicja proponuje nawet badania naukowe nad różnymi metodami psychoterapeutycznymi, aby zweryfikować ich efektywność.

Innymi słowy, w kontraktach publicznych są dopuszczone metody w psychoterapii, które nie mają określonej wartości „leczniczej” – informuje dr Rowiński.

– W sprawie regulacji zawodu psychoterapeuty nie widzę konsensusu w środowisku oraz skutecznych działań politycznych na rzecz jego osiągnięcia. Zawiązują się, owszem, kolejne inicjatywy mające na celu jego wypracowanie, odbywają się ogólnopolskie spotkania psychoterapeutów, itd. Jednak do tej pory nie przybliżyły one nas do prawnego uregulowania zawodu psychoterapeuty– mówi dr Tomasz Rowiński. – Od strony pacjenta nic się nie zmieniło. Czyli nadal każdy może sobie powiesić na drzwiach gabinetu tabliczkę „psychoterapeuta” i nie poniesie z tego powodu konsekwencji prawnych. Pacjentowi i jego rodzinie pozostaje wyłącznie długa batalia w sądach cywilnych w sytuacji doznania krzywdy lub stosowania niezweryfikowanych naukowo metod. Dobrze by było, aby w 2025 roku wypracowano program specjalizacyjny w psychoterapii dorosłych. Byłoby to pierwsza regulacja prawna tego zawodu, czyli konieczność zdania państwowego egzaminu specjalizacyjnego w psychoterapii dorosłych. Mam nadzieję, że to się wydarzy w 2025 roku – dodaje ekspert.

Pomyślny koniec pilotażu?

– Prosiliśmy, żeby prace odbywały się transparentnie, z jasnymi komunikatami podawanymi przez Ministerstwo Zdrowia. Oczekiwania i nadzieje związane z pracami tego zespołu są ogromne. Ustaliliśmy, że treści wszystkich dyskutowanych dokumentów – po ich uzgodnieniu – będą publiczne dostępne, chyba że zastrzeże je, np. NFZ – mówi Rowiński.

Na Radzie ds. zdrowia psychicznego była omawiana kontrola przeprowadzona przez NIK, która wykazała nieprawidłowości w działaniu centrów zdrowia psychicznego w województwie wielkopolskim oraz w nadzorze ze strony NFZ. W raporcie pokontrolnym wskazywano m.in. na błędy rozliczeniowe, braki kadrowe czy stosowanie środków przymusu bezpośredniego bez wymaganych procedur.

– Tego typu uwagi występują po każdej kontroli NIK w systemie ochrony zdrowia, dotyczą w zasadzie wszystkich podmiotów leczniczych. Problem leży poza centami zdrowia psychicznego. NIK kontrolował działania finansowo-zarządcze, a na Radzie pokazaliśmy efekt działania centrów w Wielkopolsce, jeśli chodzi o obszar, za który wzięły one odpowiedzialność i wdrażały swoje usługi. Okazuje się, że obszary, na których działają centra, wypadają zdecydowanie lepiej z perspektywy dostępności i efektów zdrowotnych niż te nieobjęte działaniami centrów w województwie wielkopolskim – przekonuje dr Rowiński.

Wartość publiczna, niematerialny zysk w zdrowiu publicznym

W ochronie zdrowia ważne są finanse, ale równie ważna jest odpowiedź na pytanie, co chcemy za nie uzyskać? Jakich efektów oczekujemy – za kwotę, którą dysponujemy aktualnie – promując, np. system ochrony zdrowia psychicznego w takiej, a nie innej formule?

Dr Rowiński chętnie wprowadziłby do dyskursu publicznego pojęcie wartości publicznej, czyli wartość dostarczonej obywatelowi/klientowi w efekcie wydatkowania środków publicznych w systemie ochrony zdrowia psychicznego. Można ją zdefiniować – jak to przez wiele lat się dzieje – jako liczbę świadczeń. Można także wdrożyć takie rozwiązania, gdzie nie tylko będziemy oczekiwać konkretnych efektów zdrowotnych, ale będzie można „wytworzyć” wartość dodaną, zysk niematerialny wypracowany z określonej kwoty środków publicznych w zdrowiu psychicznym.

– Jako obywatele składamy się na ubezpieczenie społeczne, z którego pokrywany sieć podmiotów leczniczych. Wydajemy miliardy złotych i zakładamy, że powinniśmy zdrowieć, otrzymać potrzebną pomoc w sytuacji choroby psychicznej.

Wartość publiczną należałoby zdefiniować nie tylko w sensie ekonomicznym. Nie mówi się tego wprost, ale za frazą „odwrócona piramida świadczeń” nie stoi tylko oszczędność finansowa, ale także efektywność systemu rozumiana jako sensowność jego organizacji. Zadajmy sobie pytanie, co chcemy uzyskać za konkretne pieniądze i zacznijmy to mierzyć.

Nie możemy poprzestać na klasycznym rozliczeniu np. miliona świadczeń – mówi dr Rowiński. – Wiemy, że w podejściu odpłatności za usługi zwiększaliśmy ceny, liczbę świadczeń oraz liczbę zatrudnionego personelu, a kolejki się wydłużały, efektów zdrowotnych nie obserwujemy w skali porównywalnej do zwiększonych nakładów – dodaje

Podkreśla, że takiego myślenia nie wytrzyma na dłuższą metę ani budżet NFZ ani nie uzyskamy oczekiwanych efektów zdrowotnych, czyli wychodzących z kryzysu psychicznego obywateli pełnoletnich i niepełnoletnich, ich rodzin

– Przed takim zdefiniowaniem wartości publicznej stoją również zespoły specjalistów z centrów zdrowia psychicznego. Jeśli np. planujemy wydać 4,5 miliarda złotych, to co chcemy za to uzyskać, co za te pieniądze publiczne powinien mieć otrzymać obywatel, jaką wartość? Czy ma to być przeciętnie sześć usług specjalistycznych? Wydaje mi się, że potrzebujemy zupełnie innej dyskusji, innego paradygmatu w projektowaniu usług publicznych i rozwiązań nakierowanych na efekty zdrowotne, czyli kolektywnie uzgodnioną wartość publiczną wdrażaną konsekwentnie, z jasnym i spójnym modelem jej pomiaru, ewidencji na poziomie pacjenta i społeczności lokalnych – podsumowuje ekspert.

Czytaj też:
Były minister zdrowia: Proponowane zmiany w psychiatrii niekorzystne dla chorych

Źródło: NewsMed