Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, wspólnie z elitarną Jednostką Wojskową Komandosów z Lublińca, uruchamia pierwsze w Polsce studia podyplomowe z medycyny pola walki z uwzględnieniem przedłużonej opieki medycznej.
Kompetencje niezbędne w czasie konfliktów
Jak pisze ŚUM na Facebooku to program stworzony dla lekarzy, którzy chcą ratować życie w najbardziej ekstremalnych warunkach – tam, gdzie standardowe procedury zawodzą, a czas oczekiwania na ewakuację może liczyć się w godzinach lub dniach. „To intensywne szkolenie dla profesjonalistów, którzy chcą ratować życie tam, gdzie standardowe procedury zawodzą: w strefach konfliktów, podczas katastrof, w warunkach izolacji, pod presją czasu i zagrożenia.
Uczelnia wymienia zalety nowego kierunku:
- Prestiż i unikalne kompetencje – pierwszy i jedyny taki kierunek w kraju.
- Szkolenie z najlepszymi – wykładowcy to lekarze, ratownicy i operatorzy sił specjalnych JWK.
- Międzynarodowy certyfikat NAEMT TCCC CMC – uznawany na całym świecie.
- Realistyczne szkolenia terenowe – symulacje pola walki, ewakuacja rannych, opieka w warunkach izolacji.
- Przedłużona opieka medyczna w warunkach bojowych – przygotowanie do skutecznego leczenia i monitorowania pacjenta w odcięciu od zaplecza szpitalnego.
Studia są skierowane do lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych, którzy chcą zdobyć kompetencje niezbędne w strefach konfliktów, podczas katastrof, masowych zdarzeń medycznych i w działaniach specjalnych.
Struktura i czas trwania studiów
Program obejmuje 3 semestry i 366 godzin dydaktycznych, z czego 238 godzin to zajęcia praktyczne. Zajęcia będą odbywać się w trybie niestacjonarnym na terenie Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i w Zabrzu oraz w bazie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Część praktyczna obejmie kilkudniowy wyjazd szkoleniowy w warunkach bojowych.
Program kształcenia podzielono na 6 modułów:
- Wprowadzenie do medycyny pola walki.
- Elementy intensywnej terapii.
- Chirurgia polowa.
- Mobilizacja pacjenta.
- Zaawansowana opieka na polu walki.
- Bytowanie w terenie przygodnym.
Kto może się starać o przyjęcie?
Kandydaci muszą posiadać dyplom studiów medycznych I lub II stopnia lub jednolitych magisterskich (wymienione kierunki) i spełnić wymogi rekrutacyjne, w tym wypełnić formularz zgłoszeniowy do 12 września oraz dołączyć wymagane dokumenty.
Koordynatorem ratownik z długim doświadczeniem
Koordynatorem studiów został mgr Marcin Gałkiewicz, asystent dydaktyczny w Zakładzie Ratownictwa Medycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynator przedmiotu „Medycyna Pola Walki” na kierunku ratownictwo medyczne.
Jest doświadczonym ratownikiem medycznym, od kilkunastu lat pracującym w zespołach ratownictwa medycznego, uczestnikiem misji zagranicznych m.in. w Ugandzie, Palestynie, Tadżykistanie, Kirgistanie i Gruzji. Od kilku lat współpracuje z Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu, uczestnicząc w procesie szkoleniowym żołnierzy-medyków z zakresu ratownictwa medycznego oraz symulacji medycznej.
O swojej nowej roli pisze na Facebooku:
Kilka lat temu Przypadek sprawił, że jako cywilny ratownik medyczny świat mojej medycyny skrzyżował się z wojskiem i ratownictwem taktycznym. Na kierunku ratownictwo medyczne, gdzie mam przyjemność wykładać, został wprowadzony obowiązkowy przedmiot – ratownictwo pola walki. Zaczęliśmy się szkolić i zgłębiać ten temat. Później współpraca szkoleniowa z absolutnie wspaniałymi ludźmi i profesjonalistami pełnymi pasji z Jednostki Wojskowej Komandosów Cisi i skuteczni.
Dzięki temu zobaczyłem jak te dwa światy się od siebie różnią, ale też jak wzajemnie się przenikają. Jak bardzo medycyna cywilna może czerpać z doświadczenia medyków bojowych i na odwrót… jak ważne stały się dla ratowników pola walki umiejętności z zakresu podstawowej i zaawansowanej medycyny cywilnej.
Zajęcia realizowane są w trybie zaocznym a więc odbywają się głównie w weekendy, tematyka i zakres tematyczny jest bardzo, bardzo obszerny. Wszystko po to by sprostać aktualnym standardom, wyzwaniom i dać absolutnie największą jakość i ilość umiejętności. To był długi okres przygotowań ale wystartowaliśmy i chcemy dać jak najlepszy produkt.
Bo nie wiemy, co przyniesie jutro…
facebookCzytaj też:
Gen. Grzegorz Gielerak: Ważne na wypadek wojny. Musimy się przygotować