Modern Healthcare Institute opublikował raport na temat rozwoju chirurgii robotowej w Polsce w 2024 roku. „Coraz więcej szpitali korzysta z robotów i coraz więcej pacjentów dzięki nim wraca do zdrowia. Od poprzedniego wydania raportu przybyło w Polsce kilkadziesiąt robotów, pojawiły się nowe modele i nowe ośrodki a liczba zabiegów wykonanych z ich użyciem niemal się podwoiła” – piszą autorzy dokumentu.
Dynamiczny wzrost
W 2024 roku w polskich szpitalach wykonano około 17 100 zabiegów w asyście robotów chirurgicznych. W porównaniu do poprzedniego roku oznacza to wzrost o 70 proc. (w 2023 roku było ich ok. 10110). Za pomocą systemów da Vinci wykonano 88 proc. a 12 proc. – systemami Versius. Pierwszy robot Hugo pojawił się w grudniu i wykonano nim do końca roku 7 zabiegów. Około 97 proc. wszystkich operacji robotowych dotyczyło leczenia nowotworów. Zabiegów nieonkologicznych było około 500, przede wszystkim w obszarze kardiochirurgii, a także ginekologii, przepuklin, endometriozy, bariatrii, urologii i pediatrii.
Najwięcej zabiegów robotowych (67 proc.) wykonano w urologii, przy czym sama prostatektomia stanowiła 61 proc. całego wolumenu operacji, zaś inne urologiczne – to były głównie zabiegi raka nerki (przeważnie NSS – operacje nerkooszczędzające) i pęcherza (cystektomia). Spośród 77 ośrodków robotowych tylko 8 nie wykonywało zbiegów urologicznych.
Kolejne 13 proc. zabiegów dotyczyło raka jelita grubego. Operacje ginekologiczne stanowiły z kolei 12 proc., a główna ich część – to operacje raka trzonu (błony śluzowej macicy). Około 5 proc. zabiegów robotowych w Polsce dotyczyło różnych operacji chirurgii onkologicznej i nieonkologicznej (m.in. trzustki, żołądka, raka głowy i szyi, przepuklin, bariatrii i in.). Kardiochirurgia stanowiła około 2 proc. a torakochirurgia – około 1 proc. zabiegów w asyście robota.
W 2024 roku aż 73 proc. wszystkich operacji prostatektomii radykalnej w Polsce wykonano w asyście robota. W kilku innych obszarach chirurgia robotowa również zdobyła już znaczącą pozycję. W raku trzonu jedną czwartą zabiegów wykonano robotem. W leczeniu raku pęcherza było 15 proc. cystektomii robotowej RAC (robot assisted cystectomy), podobnie jak w operacjach resekcji raka jelita grubego, a w raku nerki – 9 proc. zabiegów wykonano w asyście robota. Kilkuprocentowe odsetki zabiegów robotowych widać już także w zabiegach raka trzustki, raka żołądka, nowotworów głowy i szyi.
Robotyka w obszarze neurochirurgii dotyczy zabiegów kręgosłupa oraz mózgu. Systemy robotowe – to ramiona, pozwalające na małoinwazyjne i bardzo dokładne wprowadzenie narzędzi, po uprzedniej diagnostyce obrazowej i zaplanowaniu trajektorii ruchu. Zabiegi stabilizujące kręgosłup wykonywało w 2024 roku 6 polskich szpitali. Drugim obszarem robotyki w neurochirurgii są zabiegi mózgu. Przy pomocy ramion robotycznych Rosa Brain i Stealth Autoguide wykonuje się m.in.
- laserowe termoablacje ośrodków padaczkorodnych
- wszczepianie elektrod SEEG
- wszczepianie stymulatorów DBS (deep brain stimulation)
- biopsje guzów mózgu.
Ramiona robotyczne stosowane w ortopedii służą wykonywaniu endoprotezoplastyki ramion kolanowych i – rzadziej – biodrowych. W najbliższym czasie mają pojawić się pierwsze rozwiązania do operacji stawu barkowego.
Robotyka w liczbach
Autorzy raportu przedstawiają garść konkretnych danych liczbowych:
- Koszt inkrementalny robotyki w Polsce to 82,1 mln zł. O tyle więcej NFZ wydał w 2024 roku na refundację 10850 operacji wykonanych w asyście robotów niż zapłaciłby, gdyby miał je rozliczyć według stawek dla laparoskopii.
- Ponad 100 szpitali w Polsce wykonuje zabiegi robotowe, licząc łącznie roboty chirurgiczne, ortopedyczne i neurochirurgiczne.
- Spośród 17,1 tys. zabiegów chirurgicznych w asyście robotów w 2024 r. za 10 850 NFZ zapłacił według osobnych, wyższych wycen zabiegów robotowych, za kolejne 5 750 NFZ zapłacił według zwykłych wycen, a za pozostałych 500 zapłacili pacjenci z własnych kieszeni.
- 94 operacje wykonane w asyście robota przypadają na tysiąc nowych zachorowań na nowotwory w Polsce.
- Polskie szpitale wykonały łącznie około 11,5 tys. operacji urologicznych w asyście robotów, poza prostatektomią dotyczyły one głównie nerek (nefrektomie, NSS) i pęcherza moczowego (cystektomie)..
Najwięcej zabiegów w Bydgoszczy
W 2024 w Polsce zabiegi robotowe w asyście robotów chirurgicznych (da Vinci, Versius, Hugo) wykonywało 77 szpitali, co oznacza wzrost o jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim (w 2023 r. było ich 58).
Swoje pierwsze zabiegi robotowe wykonało 19 szpitali: 15 z nich – systemem da Vinci, trzy systemem Versius, a jeden z wykorzystaniem systemu Hugo. W gronie ośrodków robotowych znalazło się 13 szpitali prywatnych, przy czym jedynie 3 spośród nich nie posiadały kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dynamicznie wzrosła nie tylko liczba ośrodków robotowych, ale również intensywność wykorzystywania systemów robotowych.
Pod względem liczby wykonanych operacji na pierwszym miejscu znalazło się w 2024 roku Centrum Onkologii im prof. F. Łukaszczyka w Bydgoszczy – lekarze wykonali tam 838 operacji przy wykorzystaniu 3 robotów da Vinci. Było wśród nich 512 operacji urologicznych (w tym 468 prostatektomii), 190 operacji jelita grubego, 78 operacji kardiochirurgicznych i 58 ginekologicznych.
Śląskie Centrum Urologii UROVITA, czyli lider takiego zestawienia z 2023 r. (638 operacji w) za pomocą dwóch systemów Versius wykonał w Chorzowie 782 zabiegi przy użyciu dwóch systemów Versius. Złożyły się na ten wynik 533 operacje urologiczne (w tym 401 prostatektomii) oraz 249 ginekologicznych.
Na trzecim miejscu pod względem liczby operacji znalazł się Wojskowy Instytut Medyczny, którego lekarze przy pomocy dwóch robotów da Vinci wykonali 704 operacje w ponad dziesięciu obszarach zabiegowych. Najwięcej – 192 urologicznych (prostatektomie), a także 154 ginekologiczne, 131 z różnych obszarów chirurgii (m.in. trzustka, wątroba, bariatria), 65 zabiegów jelita grubego, 110 torakochirurgicznych, 34 w chirurgii głowy i szyi oraz 18 kardiochirurgicznych.
Kolejne dwa miejsca tego zestawienia zajęły również szpitale posiadające dwa roboty. W Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku wykonano 637 operacji, głównie urologicznych, w tym największą w Polsce liczbę prostatektomii (476) i operacji nerek (107), a także raka pęcherza (28 cystektomii) i jelita grubego (24).
Natomiast w Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA w Warszawie wykonano 614 operacji, w tym 226 urologicznych, 181 kardiochirurgicznych, 65 zabiegów jelita grubego, 51 ginekologicznych i 91 operacji z innych obszarów chirurgii (głównie raka trzustki).
Czytaj też:
Chirurgia przyszłości już dziś. Co pokazała II Ogólnopolska Konferencja Robotyczna?
Rekordzista przeprowadził prawie 500 zabiegów
Zabiegi w asyście robotów chirurgicznych wykonuje w Polsce ponad 300 lekarzy. Spośród nich większość (ponad 200) stanowią urolodzy, zabiegami jelita grubego zajmuje się około 60 chirurgów a operacjami w ginekologii – około 30. W 48 szpitalach, które wykonały w 2024 roku minimum 100 zabiegów w asyście robota (były 52 takie placówki, cztery z nich nie udostępniły szczegółowych danych) pracowało około 220 operatorów (około 10 wykonywało zabiegi w więcej niż jednej placówce). Liczba operatorów w jednym szpitalu wahała się od 1 do 12, przy czym 10 lub więcej operatorów było w 3 szpitalach.
Średnia liczba zabiegów wykonanych w ciągu roku wyniosła 61, natomiast mediana – 48 zabiegów. Powyżej 50 zabiegów w ciągu roku w jednym szpitalu wykonało 116 lekarzy. W 2024 roku ośmiu operatorów wykonało w sumie ponad 200 zabiegów robotowych. Podobnie jak w ubiegłych latach, byli to wyłącznie urolodzy.
Najwięcej – 491 zabiegów – przeprowadził dr Paweł Wisz, pracujący w sześciu placówkach (Państwowy Instytut Medyczny MSWiA, Szpital na Klinach w Krakowie, Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Ostrołęce, SPSK Nr 1 SUM w Zabrzu, Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie oraz Szpital Specjalistyczny w Nowym Sączu). W ten sposób ustanowił nowy rekord Polski – dotychczasowy (423 zabiegi) od 2019 roku posiadał dr Paweł Salwa.
Drugie miejsce pod względem liczby wykonanych zabiegów robotowych w 2024 r. zajął prof. Tomasz Drewa, który wykonał 309 zabiegów, niemal wszystkie w Szpitalu Uniwersyteckim Nr 1 im. A. Jurasza w Bydgoszczy.
Na trzecim miejscu pod względem liczby zabiegów – wykonał ich 303 – w asyście robota zajął w 2024 roku dr Łukasz Nyk, który oprócz 239 operacji w macierzystym Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku pracował również w Szpitalu Bielańskim w Warszawie, Wojskowym Instytucie Medycznym oraz Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kard. S. Wyszyńskiego w Lublinie.
Pięciu kolejnych urologów wykonało ponad 200 zabiegów, pracując w jednej lub dwóch placówkach. Byli to: dr Bartłomiej Małkowski (Centrum Onkologii w Bydgoszczy), dr Jacek Kiś z 1. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Lublinie, dr Tomasz Szopiński wykonujący zabiegi w szpitalach Grupy Mazovia, dr Paweł Salwa ze Szpitala Medicover oraz dr Mateusz Jobczyk (Szpital Wojewódzki w Bełchatowie i Salve Medica w Łodzi)
Rozwój niespotykany w świecie
„W Polsce jesteśmy świadkami niezwykle dynamicznego rozwoju i wręcz niespotykanej w świecie implementacji techniki robotycznej w chirurgii i innych dyscyplinach zabiegowych. W roku 2024 odnotowano znaczący wzrost ilości operacji raka jelita grubego w Polsce o ponad 130 proc. z liczby około 800 operacji wykonanych w 2023 roku do około 2200 wykonanych resekcji z powodu raka jelita grubego w roku 2024” – skomentował dane z raportu prof. Wojciech Zegarski z Centrum Onkologii im. prof. F. Łukaszczyka w Bydgoszczy, kierownik Katedry Chirurgii Onkologicznej CM UMK, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii onkologicznej.
„Po pierwszym przejrzeniu danych dotyczących chirurgii robotycznej z ostatniego roku nasuwa mi się tylko jedno słowo – eksplozja. Od 2016 r. obserwujemy trudny, bo niestety hamowany przez decydentów odpowiedzialnych za politykę ochrony zdrowia rozwój chirurgii robotycznej w Polsce. Przełomowe były oczywiście lata 2022 i 2023, kiedy pojawiły się trzy procedury robotyczne refundowane przez NFZ w urologii, ginekologii i chirurgii. To spowodowało po dwóch latach ekspansję zarówno liczby zabiegów, jak też liczby ośrodków, wolumenu operacji w ośrodkach i u poszczególnych operatorów. Dane pokazują, że rynek robotyczny jest obecnie jak „tygiel” – zmienia się bardzo dynamicznie z roku na rok. To tylko obrazuje, jak bardzo Polska potrzebuje nowoczesnej medycyny w zakresie chirurgii! Odrabiamy teraz 20 lat opóźnienia względem tego, co się wydarzyło na świecie w chirurgicznym leczeniu chorób” – zaznaczył prof. Tomasz Drewa, kierownik Kliniki Urologii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego Nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Czytaj też:
Wojsko i naukowcy dla rozwoju chirurgii robotowej i AI. Skorzystają tysiące pacjentów
