Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt Krajowej Listy Leków Krytycznych. Znalazło się na niej 238 substancji czynnych stosowanych w leczeniu poważnych chorób.
Bardzo ważny krok
Jak wyjaśnia MZ, projekt powstał w celu wzmocnienia bezpieczeństwa lekowego naszego kraju, a także w odpowiedzi na oczekiwania polskiego rynku farmaceutycznego. Działania resortu spotkały się z pozytywną reakcją branży polskich producentów leków.
–To bardzo ważny krok w kierunku budowy naszego bezpieczeństwa i warto docenić to, że resort zdrowia tę pracę wykonał. Projekt listy wskazuje, które leki musimy w Polsce wytwarzać. Po konsultacjach publicznych i wniesionych uwagach lista stanie się kompletna. Powinna być powiązana z dodatkowymi zachętami do produkcji leków zawierających wskazane substancje, jak dotacje, pogłębienie preferencji refundacyjnych czy środowiskowych – powiedział Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego zrzeszającego największe krajowe firmy farmaceutyczne.
Wspierać produkcję leków w Polsce
– Bez polskiej listy leków krytycznych nie mielibyśmy wpływu na kształt tej europejskiej, która ma być aktualizowana w grudniu i powstaje na podstawie list krajowych. Poza tym na szczeblu UE trwają zaawansowane prace nad „Critical Medicines Act”, który będzie zawierał mechanizmy wsparcia finansowego produkcji leków krytycznych i ich składników w Europie – dodał Kopeć.
– Chodzi o to, aby Polska też z nich korzystała i aby fabryki krytycznych leków były zlokalizowane również w naszym kraju – zaznaczył.
Czytaj też:
Katarzyna Dubno: Brak dostępu do leków to może być groźna broń