Ostra białaczka szpikowa to jedna z najtrudniejszych chorób hematoonkologicznych, szczególnie w przypadku chorych wysokiego ryzyka: jedną z takich mutacji jest mutacja w genie FLT3. – Pacjenci z tą mutacją stanowią największą grupę chorych z tą choroba, która zagraża życiu – mówi prof. Lidia Gil. U pacjentów, u których jest to możliwe, dąży się do wykonania allotransplantacji komórek krwiotwórczych, jednak nie u wszystkich chorych jest to możliwe.
– Sama mutacja FLT3 sprzyja temu, by choroba wracała: szybko, dynamicznie, bardziej oporna na kolejne linie leczenia – zaznacza prof. Lidia Gil.
W przypadku nawrotu choroby poprawę leczenia przyniosło zastosowanie inhibitora FLT3 (gilterytynib).
– Poprawia on skuteczność leczenia, w porównaniu do standardowej chemioterapii, którą stosowaliśmy w ostatnich latach. W dodatku jest to leczenie doustne, można je kontynuować w warunkach ambulatoryjnych. To leczenie można podać zarówno pacjentom leczonym intensywnie, jak i tym, u których nie mogliśmy wykonać przeszczepu szpiku, a doszło do nich do niepowodzenia leczenia pierwszej linii.
Możliwość zastosowania gilterytynibu poprawiło rokowanie pacjentów. Chcielibyśmy móc stosować ten lek także u pacjentów po allotransplantacji; są badania, które wskazują na to, że korzystaliby z takiej terapii, jako terapii podtrzymującej – zaznacza prof. Gil.
Oprac. Katarzyna Pinkosz