Palenie tytoniu pozostaje jednym z najpoważniejszych zagrożeń zdrowotnych XXI wieku. Według danych WHO co roku z jego powodu umiera ponad 8 milionów osób na świecie, w tym około 70 tysięcy w Polsce. Dym papierosowy zawiera ponad 7 tysięcy substancji chemicznych, z których co najmniej 70 ma potwierdzone działanie rakotwórcze. Nie ma bezpiecznej liczby papierosów ani bezpiecznej formy palenia – każdy kontakt z dymem to ryzyko choroby.
Dym tytoniowy atakuje cały organizm
Substancje zawarte w dymie tytoniowym uszkadzają DNA komórek i wywołują niekontrolowany ich wzrost. Proces ten może prowadzić do rozwoju nawet 20 rodzajów nowotworów. Oprócz raka płuca palenie odpowiada m.in. za:
- 80 proc. przypadków raka krtani i płuca,
- co drugi nowotwór gardła,
- co trzeci nowotwór jamy ustnej i przełyku,
- co czwarty przypadek raka wątroby,
- co piąty raka żołądka,
- połowę nowotworów pęcherza moczowego.
To także czynnik ryzyka raka trzustki, nerki, jelita grubego, a nawet białaczki. Tytoń uszkadza nie tylko układ oddechowy – zwiększa ryzyko chorób serca, udaru mózgu i zawału. Palacze częściej chorują też na POChP, zapalenie oskrzeli oraz astmę.
E-papierosy i cygara wcale nie są bezpieczne
Choć e-papierosy miały być alternatywą dla tradycyjnych, dziś wiadomo, że również uzależniają i mogą powodować stany zapalne dróg oddechowych, uszkodzenia nabłonka płuc oraz zaburzenia odporności. Cygara, fajki czy tytoń do żucia także zwiększają ryzyko nowotworów jamy ustnej, gardła i przełyku. Nie istnieje więc „zdrowszy papieros” – każda forma palenia jest szkodliwa.
Bierne palenie – zagrożenie dla bliskich
Dym wydobywający się z żarzącego papierosa jest czterokrotnie bardziej toksyczny niż ten, który wdycha palacz. Bierne palenie zwiększa ryzyko raka płuca nawet o 25 proc. i wpływa niekorzystnie na układ krążenia. Szczególnie narażone są dzieci – wdychanie dymu osłabia ich odporność, zwiększa ryzyko astmy i infekcji dróg oddechowych. Dlatego w domu i w samochodzie powinien obowiązywać całkowity zakaz palenia, nawet przy otwartym oknie czy na balkonie.
Im wcześniej rzucisz, tym więcej zyskasz
Ryzyko zachorowania na nowotwory tytoniozależne zaczyna spadać już po pięciu latach od rzucenia palenia, a po dziesięciu jest o połowę mniejsze niż u osób nadal palących. Najwięcej zyskują ci, którzy zerwą z nałogiem przed 40. rokiem życia, ale korzyści zdrowotne widać w każdym wieku – poprawia się krążenie, wydolność płuc i ogólna kondycja organizmu.
Palenie a leczenie onkologiczne
Osoby chore na raka, które kontynuują palenie, gorzej reagują na leczenie. Dym tytoniowy osłabia działanie leków onkologicznych i spowalnia regenerację po radioterapii czy operacjach. Zwiększa także ryzyko nawrotu choroby lub rozwoju nowotworu w innym narządzie. Rzucenie palenia to nie tylko profilaktyka, ale też element skutecznej terapii.
Jak skutecznie rzucić palenie?
Rzucenie nałogu to proces, który można wspierać profesjonalnie. W Polsce działa Program Profilaktyki Chorób Odtytoniowych, oferujący pomoc w poradniach stacjonarnych oraz przez telefon – 801 108 108. Wsparcie specjalistów, nikotynowa terapia zastępcza i farmakoterapia znacząco zwiększają szanse na trwałe zerwanie z nałogiem.
Tytoń i alkohol – podwójne zagrożenie
Połączenie palenia z alkoholem wielokrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej, gardła, krtani i przełyku. Oba czynniki wzajemnie potęgują swoje toksyczne działanie, uszkadzając błony śluzowe i DNA komórek. Ograniczenie lub całkowite odstawienie obu substancji to najskuteczniejszy sposób na ochronę przed rakiem i chorobami serca.
Nie istnieje bezpieczny papieros ani „mniej szkodliwe” palenie. Każdy dym tytoniowy to dawka toksyn, które powoli niszczą organizm. Rzucenie palenia to nie tylko ochrona płuc, ale także skuteczny sposób na wydłużenie życia, poprawę odporności i zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka nawet o połowę.
Czytaj też:
Nie ma zdrowych papierosów – także tych elektronicznych. Eksperci ostrzegają młodych ludziCzytaj też:
Co drugie dziecko sięga po papierosy. Eksperci alarmują: uzależnienie zaczyna się coraz wcześniej
