Zespół chirurgów Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, przy pomocy dr. Mikołaja Czerniawskiego z I Kliniki Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej USK, przeprowadził w pierwszą w historii placówki i pierwszą na Podlasiu operację bariatryczną u pacjentki pediatrycznej.
Pierwsza operacja bariatryczna u dziecka
Jak informuje Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, pacjentką była nastoletnia dziewczynka o masie ciała 132 kg i wzroście 165 cm, u której – mimo wielokrotnych prób leczenia zachowawczego, diety i wsparcia psychologicznego – nie udało się osiągnąć trwałej redukcji masy ciała. Ze względu na rosnące ryzyko powikłań zdrowotnych związanych z otyłością, po wielospecjalistycznej kwalifikacji, podjęto decyzję o leczeniu operacyjnym.
Zabieg wykonano laparoskopowo, z zastosowaniem techniki rękawowej resekcji żołądka (sleeve gastrectomy). Operacja przebiegła bez powikłań, a pacjentka jest już w domu z zaleceniem dalszej opieki dietetycznej i psychologicznej.
– Dziękujemy całemu zespołowi medycznemu – chirurgom, anestezjologom, pediatrom, dietetykom, psychologom i pielęgniarkom – za profesjonalizm i zaangażowanie! – mówi prof. Adam Hermanowicz, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej UDSK.
To wciąż nowość w Polsce
– Chirurgia bariatryczna u pacjentów pediatrycznych to wciąż nowość w Polsce i jest wykonywana tylko w nielicznych ośrodkach, ale w przypadkach skrajnej otyłości i niepowodzenia leczenia zachowawczego, może stanowić jedyną szansę na poprawę zdrowia i jakości życia dziecka – dodaje prof. Hermanowicz.
Jak wyjaśnia Uniwersytet Medyczny w Białymstoku na swojej stronie, leczenie operacyjne może być rozważane u młodych pacjentów, którzy:
- mają wskaźnik masy ciała (BMI) powyżej 35–40, z powikłaniami zdrowotnymi,
- przeszli co najmniej 6–12 miesięcy intensywnej terapii zachowawczej bez efektu,
- mają wsparcie rodziny i zespołu specjalistów,
- osiągnęli odpowiedni stopień dojrzałości fizycznej i psychicznej.
Czytaj też:
Marta Pawłowska: Mamy czarną koszulkę lidera tego rankinguCzytaj też:
„Ważyłam już 160 kilogramów. Znajomi nie wiedzieli, jaką podjęłam decyzję”