Róbmy jak w Danii. Onkolog: Czekanie zmniejsza szanse na życie

Róbmy jak w Danii. Onkolog: Czekanie zmniejsza szanse na życie

Dodano: 
Prof. Piotr Rutkowski
Prof. Piotr Rutkowski 
Mamy możliwości stosowania najnowocześniejszych leków, ale zwłoka w diagnostyce zabiera szansę na skuteczne leczenie. Pacjenci często mają powtarzane badania, ponieważ straciły ważność albo zostały wykonane nie te, które były konieczne. To musi się zmienić – mówi prof. Piotr Rutkowski, jeden z najbardziej cenionych na świecie polskich onkologów.
Katarzyna Pinkosz, NewsMed: Mamy polską prezydencję w Europie, czujemy się częścią UE, ale czy chory na raka w Polsce ma dziś takie same szanse na życie jak chory na raka w Danii, gdzie opieka onkologiczna jest jedną z najlepszych?

Prof. Piotr Rutkowski, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego: Cały czas w Polsce rzadziej chorujemy na nowotwory niż mieszkańcy Europy Zachodniej, ale mamy większe ryzyko zgonu z powodu nowotworu niż w takich krajach jak Dania.

Dlaczego tak jest?

Po pierwsze, nowotwór jest w Polsce wykryty zbyt późno: tu niestety wciąż problemem jest słaba zgłaszalność Polaków na badania profilaktyczne, choć są bezpłatne i wszędzie dostępne. Druga rzecz to opóźnienie leczenia: pacjent, który ma opóźnione leczenie, ma gorsze wyniki. Właśnie dlatego tak ważna jest Krajowa Sieć Onkologiczna. Odroczenie leczenia o ponad miesiąc w niektórych nowotworach powoduje, że ma się o 10 proc. mniejsze szanse na wyleczenie. I to jest ta różnica, jaką mamy w stosunku do krajów zachodnich. Mamy nadzieję, że uda nam się ją zmniejszyć.

Jednak poprawa wyleczeń nowotworów w Polsce w ostatnich latach jest bardzo duża. Zbliżamy się do unijnej średniej.

Co więcej, mamy dostęp do większości nowoczesnych terapii: Polska wygląda pod tym względem bardzo dobrze w stosunku do naszych sąsiadów – na Litwie, Słowacji jest dużo gorszy dostęp do nowoczesnego leczenia.

Lubimy narzekać, ale czasem nie wykorzystujemy możliwości, które mamy, np. nie chodzimy na badania profilaktyczne. I żyjemy niezdrowo: 30 proc. Polaków pali papierosy, czyli ma dużo większe ryzyko zgonu. Dlatego edukacja zdrowotna również jest ważna, żebyśmy wiedzieli, jak zdrowo żyć.

Edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa?

Zdecydowanie jestem za takim rozwiązaniem.

W Polsce rzadziej chorujemy na raka niż w krajach zachodnich, ale częściej z tego powodu umieramy. Co powinno się zmienić już teraz w Polsce, żeby wyniki leczenia były lepsze, takie jak w Europie Zachodniej?

Chciałbym, żeby leczenie onkologiczne w Polsce było skuteczne i skoordynowane. Jesteśmy coraz skuteczniejsi, ponieważ wyniki leczenia są coraz lepsze, natomiast brakuje koordynacji leczenia. Dlatego bardzo ważne jest wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej. Dzięki temu każdy pacjent w każdym ośrodku będzie mógł być leczony według tych samych reguł i wytycznych, a po drugie będzie można ułatwić pacjentowi ścieżkę diagnostyki i leczenia: poprzez koordynatorów, którzy będą współpracować pomiędzy ośrodkami. Dlatego został stworzony system, który nazwaliśmy: SOLO. SOLO 3 oznacza ośrodek o najwyższym stopniu referencyjności, jednak najważniejszą zasadą jest współpraca: wszystkie te ośrodki mają ze sobą ściśle współpracować.

Stworzenie takiego systemu to nie jest pomysł tylko polski; takie systemy istnieją w większości krajów Europy Zachodniej, po to, by pacjent będący w trudniejszej sytuacji klinicznej był leczony w ośrodku wysoko specjalistycznym, ale potem żeby mógł być leczony bliżej miejsca zamieszkania, co jest dla niego dużo bardziej komfortowe.

Dlatego moim zdaniem wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej będzie kamieniem milowym rozwoju polskiej opieki onkologicznej.

Czy przełoży się to na realnie lepszą opiekę nad chorymi na nowotwory? Jak na razie pacjentów jest wielu, czekają w kolejce do diagnostyki, do leczenia…

Oczywiście, że to się przełoży na lepsze wyniki. Często z powodu braku koordynacji leczenia pacjenci muszą mieć powtarzane badania, ponieważ np. straciły ważność albo zostały wykonane nie te badania, które powinny być wykonane. Dzięki kontaktom miedzy ośrodkami to się poprawi.

Oczywiście, nie stanie się to w ciągu miesiąca. Bardzo ważne jest jednak to, że pacjent będzie mógł być leczony tylko w tych ośrodkach, które znalazły się w Krajowej Sieci Onkologicznej. To bardzo ważne: pacjent nie będzie leczony w ośrodku, który nie spełnia standardów, nie stosuje wytycznych diagnostyki i leczenia, nie znalazł się w sieci. To kolosalna zmiana. Ośrodki znajdujące się w sieci będą monitorowane; po 1-2 latach będziemy wiedzieć, jakie są wskaźniki leczenia onkologicznego. To będzie bardzo ważna wskazówka dla pacjenta: będzie wiedział, czy powinien leczyć się w tym ośrodku, czy w innym.

Wspomniał Pan o tym, że w Polsce mamy dziś możliwości bardzo dobrego leczenia. A jak to wygląda w przypadku czerniaka, którym szczególnie się Pan zajmuje? Tu leczenie bardzo się poprawiło?

Ostatnie lata przyniosły wręcz rewolucyjną poprawę wyników leczenia chorych na czerniaka.

8 lat temu, gdybyśmy zachorowali na czerniaka, szansa przeżycia 5 lat wynosiła 52-53 proc. Obecnie jest to 78-80 procent.

Wynika to po pierwsze z tego, że coraz bardziej zwracamy uwagę na zmiany na skórze i ze zmianami idziemy do dermatologa. A po drugie – mamy w Polsce dostęp do wszystkich terapii, które są potrzebne. Trzecia rzecz: w Polsce jest 35 wyspecjalizowanych ośrodków, w których jest leczony czerniak. Te ośrodki wiedzą, jak poprowadzić chorego. Wyniki leczenia czerniaka w Polsce są już jak średnia europejska, ale np. w Niemczech wyniki są jeszcze lepsze. Powodem jest to, że w Niemczech czerniak jest wykryty jeszcze wcześniej.

Środkiem do sukcesu jest więc połączenie wczesnego wykrywania, dobrych metod leczenia i jego organizacji?

Dokładnie tak. Powinniśmy iść tym samym tropem w innych nowotworach. Dlatego konieczne jest wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej, a także wprowadzanie tzw. ośrodków kompetencji leczenia nowotworów. Takie ośrodki już są w raku piersi, raka jelita grubego, powinny powstać również w przypadku raka płuca, by diagnostyka i leczenie było szybsze. W przypadku raka płuca poprawiły się wyniki 5-letnich przeżyć, ale tylko o 5-6 procent, ponieważ cały czas ten nowotwór jest wykrywany zbyt późno. Ośrodki kompetencji w raku płuca – tzw. Lung Cancer Unity – powinny powstać jak najszybciej. Czekamy też na wejście programu przesiewowego dla osób palących: niskodawkowej tomografii komputerowej. Dzięki temu będzie możliwość wykrycia nowotworu na bardzo wczesnym, bezobjawowym etapie. Powstanie takich ośrodków to konieczność, ponieważ dziś co piąty zgon z powodu nowotworu to zgon z powodu raka płuca.

Czytaj też:
Jak leczy się raka w Polsce? 2025 to rok, w którym mówimy „sprawdzam”