Onkolog: Ten lek to szansa dla kobiet, u których rak wyrwał się spod kontroli

Onkolog: Ten lek to szansa dla kobiet, u których rak wyrwał się spod kontroli

Dodano: 
Dr Katarzyna Pogoda
Dr Katarzyna Pogoda Źródło: NewsMed / Marcin Faliński
Jednym z największych przełomów ostatnich lat było odkrycie, że jest grupa kobiet z rakiem piersi, tzw. HER2 low, które bardzo dobrze reagują na leczenie anty HER2. – Dla tych pacjentek wciąż czekamy na refundację nowoczesnego koniugatu, który okazał się bardzo skuteczny – mówiła dr Katarzyna Pogoda podczas konferencji „Cena życia. Dzień onkologii z Wprost”.

Hormonozależny rak piersi to najczęściej występujący podtyp raka piersi. U większości pacjentek, u których został on wykryty we wczesnej fazie, rokowania są dobre. Jednak mimo optymalnego leczenia u części chorych dochodzi do wznowy i rozsiewu choroby, a w niektórych przypadkach jest on wykryty już w formie zaawansowanej. Stosuje się wówczas nowoczesne opcje leczenia, oparte na schematach chemioterapii, hormonoterapii oraz na tzw. inhibitorach CDK 4/6, czyli tzw. cyklibach. – Inhibitory CDK 4/6 są niesamowitym postępem. Mamy pacjentki, które przez długie lata potrafią bardzo dobrze funkcjonować dzięki takim schematom leczenia – mówiła dr Katarzyna Pogoda z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narodowego Instytutu Onkologii.

Nowoczesny koniugat

Niestety, po pewnym etapie u części kobiet dochodzi do progresji choroby. – W takim przypadku niestety klasyczne metody, jak chemioterapia czy hormonoterapia w kolejnych liniach zawodzą. Jako Narodowy Instytut Onkologii przygotowaliśmy analizę dotyczącą skuteczności dalszych linii leczenia. Pokazała ona, że pacjentki, które mają progresję po inhibitorach CDK 4/6, i dostają chemioterapię, hormonoterapię, czas do progresji jest bardzo krótki: wynosi 4-6 miesięcy. Później znów dochodzi po progresji, choroba staje się bardzo agresywna, dochodzi do masywnego zajęcia organizmu – zaznacza dr Pogoda.

Szansą dla tych pacjentek i jednym z największych przełomów w ostatnich latach było wyodrębnienie w tej grupie pacjentek tzw. HER2 low: okazało się, że w tej grupie bardzo skuteczne jest zastosowanie leków anty HER. – Wcześniej wydawało się, że te terapie mogą działać tylko w przypadkach wysokiej ekspresji receptorów HER. Okazało się, że nowoczesne koniugaty, jak trastuzumab derukstekan, są dużo bardziej skuteczne. Bardzo nowoczesne koniugaty działają w sposób celowany, jako bardzo „sprytna” chemioterapia, są skuteczniejsze. Te terapie są już umieszczone w zaleceniach międzynarodowych – zaznacza dr Pogoda.

W badaniu Destiny Breast-04 wykazano, że zastosowanie trastuzumab derukstekan u pacjentek z niską ekspresją HER2 (HER2-low), redukuje o połowę ryzyko progresji lub zgonu i prawie dwukrotnie wydłuża czas bez progresji choroby.

W Narodowym Instytucie Onkologii przeanalizowano historię ponad 500 pacjentek leczonych inhibitorami CDK 4/6. – Sprawdzaliśmy, jak długo ma szansę zadziałać hormonoterapia, którą dysponujemy, ewentualnie chemioterapia. Wyniki pokazywały, że te terapie działają 4-5 miesięcy. Nowoczesne koniugaty podwajają ten czas do progresji choroby.

RDTL nie wystarcza

Obecnie z takiej opcji leczenia pacjentki mogą skorzystać tylko w ramach tzw. procedury RDTL – ratunkowego dostępu do technologii lekowych. – Niestety, tego typu procedury trwają: lekarz musi napisać wniosek, musi on być podpisany przez konsultanta wojewódzkiego, następnie na leczenie musi wyrazić zgodę NFZ; tak więc czekamy na zgodę na leczenie 2-4 tygodnie. Obowiązuje ona na 3 miesiące; musimy pamiętać o wypełnieniu kolejnego wniosku, gdyż pacjentka nie dostanie następnego wlewu w terminie – zaznaczała dr Agnieszka Gruszfeld.

Zwracała też uwagę na fakt, że zanim pacjentka będzie mogła skorzystać z procedury RDTL, powinna wyczerpać wszystkie dostępne refundowane metody leczenia. – To oznacza, że powinna otrzymać wszystkie możliwe opcje chemioterapii, których jest niemało, hormonoterapii. Dopiero potem możemy sięgnąć po metodę leczenia, która zgodnie z wynikami badań klinicznych powinna być zastosowana na znacznie wcześniejszym etapie. Wiadomo, że część pacjentek może już być w takim stanie, że nie przeżyje tej formy terapii, która mogłaby faktycznie pomóc, gdyby została zastosowana kilka miesięcy wcześniej – mówiła dr Agnieszka Gruszfeld.

– Czekamy, żeby nasze pacjentki też mogły z takich terapii korzystać – zaznaczała dr Katarzyna Pogoda.

Czytaj też:
Przełomowe wyniki badań. Onkolog: Zwiększamy szansę, że rak nie wróci