Używanie smartfonów dla wielu jest codzienną koniecznością. To chociażby korzystanie z aplikacji, czytanie newsów, odpowiadanie na maile, komunikowanie się z bliskimi czy przyjaciółmi. Jednak może nieść też negatywne konsekwencje. I nie chodzi jedynie o uzależnienie.
Scrollowanie w internecie może pogorszyć nastrój
Badanie przeprowadzone przez naukowców z University College London (UCL) wykazało to, co podejrzewa się od momentu pojawienia się smartfonów — zbyt częste korzystanie z nich w niekontrolowany sposób może źle wpływać na zdrowie psychiczne.
Chodzi zjawisko znane jako doom scrolling. To poświęcanie zbyt wielu czasy na śledzenie, czytanie i przyswajanie niepokojących i negatywnych wiadomości czy treści z serwisów społecznościowych. Termin po raz pierwszy pojawił się kilka lat temu, a rozpowszechnił się w czasie pandemii koronawirusa.
Badania opublikowane w czasopiśmie Nature Human Behaviour wykazały, że osoby o gorszej kondycji psychicznej częściej czytają negatywne treści w Internecie online. I odwrotnie – osoby, które częściej przyswajają negatywne treści, zaczynają czuć się gorzej.
Samonapędzająca się pętla
W badaniach wzięło udział 1000 osób. Najpierw przeszły psychologiczne, a potem przeglądały Internet przez 30 minut. Następnie badacze analizowali zawartość i język używany na przeglądanych przez uczestników stronach. To wykazało, że osoby o gorszym zdrowiu psychicznym częściej poszukiwały negatywnych treści. Kolejne badanie – w trakcie którego naukowcy zmienili zawartość przeglądanych stron – miało sprawdzić, czy ten wzorzec był przyczyną czy skutkiem.
„Okryliśmy, że jakość poszukiwanych informacji wpływa na zdrowie psychiczne, co z kolei wpływa na rodzaj poszukiwanych informacji, tworząc samonapędzającą się pętlę. Poprzez manipulowanie przeglądanymi stronami internetowymi oraz pomiar nastroju i odwrotnie, wykazaliśmy, że związek jest przyczynowy i dwukierunkowy” – piszą autorzy w podsumowaniu.
Wyjaśniają, że przeglądanie bardziej negatywnych informacji wiązało się z gorszym zdrowiem psychicznym i nastrojem, dlatego opracowali mechanizm zmieniający wzorce przeglądania sieci w sposób, że skutkował poprawą nastroju.
Naukowcy podkreślają jednocześnie, że do badania wykorzystane zostały dane ze stron powszechnie dostępnych, ocena skutków korzystania z mediów społecznościowych była niemożliwa z powodu braku dostępu do historii stron internetowych chronionych hasłem.
Czytaj też:
Korzystanie z Internetu może być zbawienne dla tej grupy społecznej
Korzystanie z Internetu jak zakupy w supermarkecie
„Od dawna się mówi, że istnieje korelacja między złym zdrowiem psychicznym a korzystaniem z Internetu” — powiedziała „The Times” Tali Sharot, profesor neurokognitywistyki z UCL, jedna z autorek badania.
Badania jej zespołu wykazały, że można mieć nad tym kontrolę. Grupa badaczy opracowała aplikację o nazwie Digital Diet, która może współpracować z przeglądarkami, aby informować ludzi, czy strony internetowe zawierają treści negatywne czy pozytywne.
„Spędzamy wiele godzin w Internecie, a stało się to powszechne dopiero w ostatnich latach. Musimy mieć większą świadomość tego, co konsumujemy w sieci, zanim to zaczniemy robić. Tak jak dzieje się to w supermarkecie. Jeśli kupujesz tabliczkę czekolady, to możesz przeczytać na etykiecie, ile zawiera cukru, tłuszczu i soli. I dopiero wtedy podejmujesz decyzję czy faktycznie kupić” — wyjaśniła prof. Sharot.