Medycyna kontra rak. Eksperci i pacjenci: apelujemy o nowe opcje leczenia

Medycyna kontra rak. Eksperci i pacjenci: apelujemy o nowe opcje leczenia

Dodano: 
Wizjonerzy Zdrowia. Debata na temat onkologii
Wizjonerzy Zdrowia. Debata na temat onkologii Źródło: Tomasz Adamaszek
Co łączy raka drobnokomórkowego płuca i raka wątrobowokomórkowego? Są wyjątkowo trudne w leczeniu, dlatego każdy postęp w ich terapii jest uważany za przełom. Szczególnie, że efekty leczenia w niektórych przypadkach są spektakularne – mówili eksperci podczas debaty „Medycyna kontra rak“ na konferencji „Wizjonerzy Zdrowia” Wprost i NewsMed.

W onkologii w ostatnich latach wiele się zmienia, jeśli chodzi o możliwości leczenia. Stało się to za sprawą dwóch klas leków, w tym immunoterapii. W ostatnim czasie pojawiły się nowe wyniki badań pokazujące, że może ona być bardzo skuteczna w leczeniu kolejnych grup pacjentów.

Drobnokomórkowy rak płuca: szansa na wyleczenie

Rak płuca jest największym zabójcą nowotworowym mężczyzn i kobiet w Polsce. Jeszcze kilkanaście lat temu możliwości jego leczenia były mocno ograniczone. Dziś jest nowotworem, w którym dokonało się bardzo wiele przełomów, jednak dotyczą one głównie raka niedrobnokomórkowego (stanowi on ok. 85 proc. przypadków). Drobnokomórkowy rak płuca (ok. 15 proc. przypadków) jest trudniejszy, bardziej agresywny, szybko dochodzi w nim do przerzutów i progresji choroby. Przez wiele lat nie było w nim widać postępu w leczeniu.

– Drobnokomórkowy rak płuca, nawet jeśli jest wykryty we wczesnym stadium, jest bardzo agresywny, szybko daje przerzuty, dlatego zawsze wymaga leczenia systemowego: chemioterapii, radioterapii. Niestety, mimo zastosowanego leczenia choroba wraca – potwierdzał prof. Damian Tworek.

Pierwszym przełomem okazała się immunoterapia: obecnie może ona być stosowana w leczeniu zaawansowanego raka drobnokomórkowego. W ostatnim czasie pojawiły się jednak wyniki badań pokazujące duży przełom w leczeniu tego nowotworu w przypadku pacjentów z chorobą ograniczoną (bez przerzutów).

– Półtora roku temu, podczas kongresu ASCO, ogłoszono wyniki badania ADRIATIC: zastosowania po jednoczasowej radiochemioterapii immunoterapii (durwalumabem). Stosowanie przez dwa lata immunoterapii powoduje, że mediana przeżycia wydłuża się prawie dwukrotnie: z trzydziestu kilku miesięcy do ponad 55 miesięcy – to gigantyczna różnica. To szansa, by tych pacjentów wyleczyć – zaznaczał prof. Tworek.

Immunoterapia jest obecna w leczeniu drobnokomórkowego raka płuca już od kilku lat – w leczeniu paliatywnym, w połączeniu z chemioterapią. – Widzimy korzyści z jej zastosowania, jednak są one dużo bardziej spektakularne w przypadku jej zastosowania w leczeniu konsolidującym po jednoczasowej chemioradioterapii u chorych z chorobą ograniczoną – mówi prof. Damian Tworek. I zaznacza: – Bardzo liczymy na to, że to leczenie będzie zrefundowane. Celem immunoterapii jest utrwalenie tego, co uzyskaliśmy dzięki chemioterapii i radioterapii: ten nowotwór znakomicie reaguje na takie leczenie, guzy potrafią zniknąć, niestety po kilku miesiącach dochodzi do progresji choroby, a kolejne linie leczenia nie są tak skuteczne. Immunoterapia daje szansę na wyleczenie, na utrwalenie efektu, który uzyskuje się za pomocą radiochemioterapii, czyli w przypadku ograniczonego raka płuca – mówił prof. Tworek.

– W przypadku drobnokomórkowego raka płuca przez kilkadziesiąt lat niewiele się działo, dopiero niedawno pojawiła się immunoterapia: teraz – po jednoczasowej chemioradioterapii w postaci ograniczonej choroby. To jest trudny nowotwór, dlatego bardzo byśmy chcieli zastosować takie leczenie u tych osób, które kwalifikowałyby się do takiego leczenia – dodawał.

Zaznaczał, że pacjentów kwalifikujących się do takiego leczenia nie będzie wielu.

– Zgłaszają się tacy pacjenci. Ostatnio w wymianie komentarzy pod jednym z postów na FB zgłosiła się żona pacjenta z prośbą o pomoc. Okazało się, że pacjent jest na wczesnym etapie drobnokomórkowego raka płuca. Udało mi się skontaktować z kliniką w Łodzi i już następnego dnia pacjent był zaproszony na wizytę. Udało się go włączyć do radykalnego leczenia z intencją wyleczenia. To niesamowity przełom – mówiła Aleksandra Wilk, dyrektor Sekcji Raka Płuca Fundacji To Się Leczy.

– To niezwykle ważna terapia, mam nadzieję, że pojawi się w refundacji. Mamy pozytywną opinię AOTMiT i rekomendację prezesa – zaznaczała.

Rak wątrobowokomórkowy: potrzebna podwójna immunoterapia

To najczęstszy pierwotny nowotwór złośliwy wątroby. Rokowania są złe (5-letnia przeżywalność wynosi mniej niż 10 proc.), szczególnie u pacjentów z zaawansowanym stadium choroby, a u większości pacjentów jest on rozpoznawany w późnym stadium.

– Większość pacjentów ma nowotwór i marskość wątroby, czyli niewydolność krytycznego życiowo narządu. Za marskością stoi przyczyna: często zakażenia wirusowe hepatotropowe, stłuszczenie wątroby. Tak więc jest to pacjent z wielochorobowością. Pacjenci są późno rozpoznawani, bo nie mają objawów: wątroba jest nieunerwiona, dlatego nie boli. Dlatego nowotwór długo rozwija się bez objawów – zaznacza dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii WUM.

W tym nowotworze nieskuteczna jest chemioterapia. Ostatnie 10 lat przyniosło zmiany: pojawiły się nowe leki, m.in. leki antyangiogenne, immunoterapia.

– Pierwszym zarejestrowanym lekiem był sorafenib (2008 rok). Od tego czasu czekaliśmy dekadę na kolejne leki: pojawiła się immunoterapia, ale nie sama, tylko z leczeniem antyangiogennym – dziś dwa leki są standardem leczenia. W ostatnich kilku latach pojawiła się podwójna immunoterapia: uderzenie jednoczasowo w dwa punkty kontrolne. Mamy dwa badania pokazujące podobne efekty – schemat STRIDE: durwalumab w skojarzeniu z tremelimumabem oraz ipilimumab z niwolumabem.

Podwójna immunoterapia jest jednym możliwym do zastosowania skutecznym leczeniem u pacjentów, u których nie można zastosować inhibitorów kinaz ani leczenia antyangiogennego z powodu dużego ryzyka krwawienia. – Samej immunoterapii nie mogę podać, bo jest nieskuteczna, dlatego chciałbym mieć możliwość zastosowania podwójnej immunoterapii – zaznaczał dr Kraj

Schemat durwalumab z tremelimumabem znalazł się na liście TOP ONKO 2025. – Mamy dwie podwójne immunoterapie: pierwsza to schemat STRIDE, gdzie jeden z immunoterapeutyków podajemy tylko raz (tremelimumab), a potem stosujemy durwalumab. W drugim schemacie przez cztery cykle podajemy oba leki, a potem decydujemy, co dalej. Oba schematy są w rekomendacjach; schemat STRIDE jest o tyle łatwiejszy, że dwa leki podajemy tylko raz. Z kolei drugi schemat znamy z leczenia innych nowotworów. Dziś nie mamy żadnej z tych terapii. Obydwie znajdują się w międzynarodowych zaleceniach – mówił dr Kraj.

– Niedawno pojawiły się negatywne opinie AOTMiT. Ja jestem klinicystą, obowiązuje mnie ustawa o zawodzie lekarza i leczenie zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Te leki znajdują się w rekomendacjach, są wyniki badań klinicznych – zaznaczał.

Na nowy schemat leczenia czekają też pacjenci. – Dla pacjenta, u którego nie mogę zastosować leczenia antyangiogennego, nie jest pocieszeniem fakt, że inne leki są dostępne w programie lekowym, ale akurat nie dla niego. Apelujemy o to, by podwójna immunoterapia znalazła się w refundacji, zwłaszcza że leczeniem objęta byłaby stosunkowo niewielka grupa pacjentów. Mamy ok. 2–2,5 tys. pacjentów z rakiem wątrobowokomórkowym, połowa z nich może być leczona systemowo, a tylko niewielka część z nich mogłaby być leczona podwójną immunoterapią. Mówimy więc raczej o dziesiątkach pacjentów, a nie o setkach, ale dla nich to jest zero-jedynkowe: albo dostaną leczenie, albo nie – podkreślał.

Zaznaczał, że wiele zmieniło się w leczeniu nowotworów układu pokarmowego w ostatnim czasie, jednak medycyna się rozwija. – Dziś apelujemy o te terapie, o których wiemy, że ich stosowanie jest skuteczne: jak podwójna immunoterapia w raku wątrobowokomórkowym czy terapie celowane w raku dróg żółciowych.

Czytaj też:
Dr Leszek Kraj: To nowotwór inny niż wszystkie

U niektórych pacjentów przeżycia są długotrwałe: to magia współczesnej immunoterapii – mówił dr Kraj.

Pacjenci: w leczeniu nowotworów nie ma miejsca na przypadkowość

Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe Razem Lepiej, podkreślała, że skoro oczekujemy od społeczeństwa, żeby wykonywało badania profilaktyczne i dbało o zdrowie, to konieczne jest zapewnienie i zorganizowanie dla pacjenta ścieżki diagnostycznej. – Organizacja leczenia powinna być tak zorganizowana, żeby pacjent trafiał w tryby maszyny, która odpowiada na to, jak należy leczyć dany nowotwór. Pacjenci powinni otrzymywać leczenie w sposób uporządkowany, bo w nowotworach nie możemy mieć przypadkowości. Tu chodzi o ludzkie życie – mówiła.

– Rak piersi jest już leczony bardzo dobrze, teraz musimy starać się, żeby również inne nowotwory były odpowiednio dobrze zaopiekowane – zaznaczała Anna Kupiecka.

Marzanna Bieńkowska, zastępca dyrektora Departamentu Współpracy Biura Rzecznika Praw Pacjenta zaznaczała, że w lepszej sytuacji są pacjenci z dużych miast, gdzie łatwiej jest uzyskać informacje, gdzie się leczyć. – Bardzo ważna jest też kwestia szybkiej diagnostyki, wsparcie lekarza POZ, opieka koordynowana, żeby pacjent wiedział, w jakiej placówce pacjent może otrzymać pomoc – zaznaczała Marzanna Bieńkowska, podkreślając, że Biuro Rzecznika Praw Pacjentów wspiera pacjentów, w razie potrzeby kierując ich również po informacje do organizacji pacjentów.


W panelu Medycyna kontra rak: wyzwania w diagnostyce i leczeniu w Polsce. Oczekiwania i potrzeby pacjentów uczestniczyli: Marzanna Bieńkowska, zastępca Dyrektora Departamentu Współpracy Biura Rzecznika Praw Pacjenta; dr n. med. Leszek Kraj, Klinika Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych, WUM; Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej; prof. Damian Tworek, III Klinika Chorób Płuc i Onkologii, Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie; Aleksandra Wilk, dyrektor Sekcji Raka Płuca Fundacji „To Się Leczy”

Czytaj też:
Rak drobnokomórkowy płuca to najbardziej agresywny nowotwór. Immunoterapia to szansa dla chorych