Alkohol w saszetkach. Dr Woronowicz: Kto do tego dopuścił?

Alkohol w saszetkach. Dr Woronowicz: Kto do tego dopuścił?

Dodano: 
Dr Bohdan Woronowicz
Dr Bohdan Woronowicz Źródło: PAP / Shutterstock
– Skandalem już było wprowadzenie małpek, to teraz jeszcze kolorowe saszetki przypominające musy dla dzieci! – mówi dr Bohdan Woronowicz o nowej formie sprzedaży alkoholu.

Czysta wódka w saszetce? A może owocowa nalewka lub likier? Alkohol upchany w saszetce, a więc zapakowany jak soczki i musy dla małych dzieci, można spożyć pod wieloma postaciami. I rzeczywiście, z informacji na stronie marki wynika, że za produkt odpowiada spółka produkująca musy i smoothie. To bardzo niebezpieczne! Jest reakcja Donalda Tuska.

Dr Woronowicz: Kto do tego dopuścił?

– Zupełnie tego nie rozumiem, nie mam słów... Sądziłem, że zaczną się dziać jakieś pożądane ruchy dotyczące ograniczenia dostępności alkoholi m.in. na stacjach paliw. Zostają jednak wprowadzone nowe możliwości zwiększające dostępność i ułatwiające spożywanie alkoholu. Skandalem już było wprowadzenie małpek, z których korzystają prawie wyłącznie ludzie z mniejszym lub większym problemem uzależnienia od alkoholu, to teraz jeszcze kolorowe saszetki przypominające musy dla dzieci! To się nie mieści w głowie. Kto do tego dopuścił? – mówi z dużym niesmakiem dr med. Bohdan Woronowicz, psychiatra, certyfikowany specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień.

– Zastanawiam się, czy to nie jest czyjaś celowa robota, żeby skompromitować rządzących. Ciekaw jestem reakcji. Czy po raz kolejny uda się alkoholowemu lobby zrobić z władzy balona? – pyta ekspert.

Jego zdaniem, o ile małpka była utrudnieniem, bo buteleczka zajmowała miejsce, o tyle saszetka jest znacznie wygodniejsza, można ją spłaszczyć. Jeszcze łatwiej będzie ukryć spożywanie alkoholu. W dodatku, jeśli tak opakowane są likiery i alkohole słodkie, będą je spożywać coraz młodsi ludzie.

Czytaj też:
Kardiolog: Serce lubi ruch. Zamknijmy temat alkoholu i papierosów

– Za formą opakowania idzie podprogowy przekaz, także do dzieci i młodzieży: to jest smaczne jak mus, spróbuj. I faktycznie, jak będzie miało odpowiedni smaczek, skuszą się na niego dzieci. Lobby alkoholowe jest bogate, wiele osób żyje z tej branży, ale są jakieś granice. Chyba zapominamy, że podstawowym kryterium pogłębiania się problemu z uzależnieniami, jest łatwa dostępność używek. Forma saszetki tę dostępność zwiększa. Już przecież małpki nakręcały picie wódki. Poza tym nie wszystkie matki muszą wiedzieć, że jest alkohol w saszetkach i nie będą w stanie skontrolować, co ta saszetka zawiera. A nieletni? Będą szpanowali przed sobą, próbowali różnych smaków. Rząd powinien się tym od razu zająć. Bardzo na to liczę – mówi dr Woronowicz.

Dr Bohdan Woronowicz

Faktycznie, smaki mogą sugerować, że adresatami produktu są kobiety i osoby młode: likier malinowy, brzoskwiniowy, mango, ananas.

Błyskawiczna reakcja premiera Donalda Tuska

– Rozmawiałem już dzisiaj od rana z wieloma ministrami. Na razie skupimy się na tym, żeby znaleźć skuteczną metodę, aby zablokować ten proceder. Bo i tak innych słów nie jestem w stanie użyć. Dziś będziemy mieli pewność, jakie konsekwencje personalne, w jakich resortach, poniosą ludzie, którzy nie wykazali się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach – mówił na wtorkowym posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.

Zwrócił się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego: – Jeśli dobrze rozumiem, mamy w ręku narzędzie prawne. Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ma takie narzędzie prawne, przynajmniej w swojej ocenie – powiedział.

Poprosił Czesława Siekierskiego, żeby od razu pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął. Wyraził nadzieję, że przed końcem posiedzenia rządu będzie wiadomo, jak sprawa została rozstrzygnięta.

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę, że „sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa, zdrowia naszych dzieci”.

Zaniepokojenie rodziców, polityków, lekarzy, działaczy społecznych

„Szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie, to ZŁO w czystej postaci” – napisał na Instagramie marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

instagram

Dodał też, iż ma nadzieję, że karma wróci do producenta, a jego chciwość ukarze się sama. Liczy, że zaprotestują odpowiedzialni producenci dziecięcych przekąsek. I że bojkot konsumencki pokaże producentowi saszetek z alkoholem, że z rodzicami nie warto zadzierać. Jednocześnie obiecał, że w tej sprawie nie odpuści jako poseł.

– Musimy coś z tym zrobić. Też jestem rodzicem i byłam głęboko wstrząśnięta, kiedy to zobaczyłam – powiedziała w programie I polskiego Radia minister edukacji Barbara Nowacka.

Obiecała, że MEN natychmiast napisze do Ministerstwa Zdrowia „z prośbą o zmianę przepisów dotyczących opakowań, w których sprzedawany jest alkohol”.

Nowacka jest świadoma, że sprzedawanie tubek z alkoholem jest obecnie legalne, jednak przepisy trzeba zmienić.

Czytaj też:
Dlaczego coraz młodsze osoby zapadają na nowotwory?

„Zawijanie alkoholu w opakowania przypominające zdrowe produkty to arcymanipulacja. Mam na języku wszystkie przekleństwa, jakie znam. Zwyrolstwo, wykorzystywanie osób z uzależnieniem” – podkreśla w swoich mediach społecznościowych psychiatrka Julia Pankiewicz. I wzywa do reakcji Ministerstwo Zdrowia i ministrę Izabelę Leszczynę.

Posłanka Daria Gosek-Popiołek, udostępniając post Anny Górskiej, senatorki RP XI kadencji, napisała: „Alkohol w tubkach to absolutny skandal. Taki produkt nigdy nie powinien trafić do sprzedaży”.

Górska z kolei w sieci opublikowała skan pisma, które skierowała do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Możemy w nim przeczytać, że tubki z wódką do złudzenia przypominają musy owocowe dla dzieci, które oferuje ten sam producent.

Z pisma posłanki Górskiej: „Z uwagi na charakter podobieństwa produktu do innych, niezawierających alkoholu, istnieje również ryzyko, że produkt nie będzie prawidłowo eksponowany w sklepach podczas jego sprzedaży detalicznej, co również będzie naruszało wskazane wyżej przepisy”.

Interpelacja poselska

Na początku sierpnia poseł Jan Warzecha z PiS skierował do Ministerstwa Zdrowia interpelację poselską w sprawie sprzedaży alkoholu w saszetkach. "W polskim prawodawstwie istnieje regulacja, która zobowiązuje producentów napojów alkoholowych do oznaczania ich w sposób wyraźny, by potencjalni nabywcy mogli łatwo zidentyfikować produkt jako alkoholowy. Obowiązkowe jest stosowanie etykiet, które jednoznacznie rozróżniają te substancje od produktów niealkoholowych" – pisał i pytał, czy ministerstwo planuje podjąć działania w tej sprawie.

Czytaj też:
Minister Leszczyna: E-papierosy, alkohol. „Chcemy zmienić patologiczne przepisy”

Wówczas Ministerstwo Zdrowia odpisało, że „w kwestii opakowań napojów alkoholowych z punktu widzenia regulacji wynikających z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, dotyczących opakowania napoju alkoholowego art. 13 ust. 1 ustawy określa, iż napoje alkoholowe dostarcza się do miejsc sprzedaży tylko w naczyniach zamkniętych, z oznaczeniem nazwy producenta, rodzaju i ilości napoju oraz jego mocy”.

Internet płonie

Również twórcy internetowi są przerażeni alkoholem w saszetkach.

Martyna F. Zachorska, Pani od Feminatywów, pisze: „Takie opakowania są mocno problematyczne, jeśli są w sprzedaży w marketach obok występujących w podobnych opakowaniach musów”.

Streamer Andrzej Śledź zauważa, że łatwo się domyślić, „kto jest głównym celem tego produktu”.

„Znałem ludzi, którzy tak bardzo nienawidzili swojej pracy, że musieli ciągle zaczynać ją od setki lub dwóch. Nie dość, że uzależnienie, to i ciężko o lepsze perspektywy w życiu, jak cały $$ przewalasz na chlanie” – dodaje Aryo wspierający charytatywnie Ukrainę, autor postów informacyjnych o wschodniej Europie.

Czytaj też:
Możemy żyć kilkanaście lat dłużej. Kardiolog podaje proste sposoby

Tymczasem jaka jest misja wódki w saszetkach zdaniem jej producenta? „Przedefiniowanie doświadczenia picia alkoholu”!

Producent na swojej stronie nazywa alkohol w saszetkach „nie tylko marką, lecz prawdziwym buntownikiem w świecie alkoholi”. Chwali się: „Jesteśmy pionierami, którzy zmienili sposób, w jaki doświadczasz alkoholu, oferując go w odważnie zaprojektowanych tubach.

Nasz nieszablonowy design z charakterystyczną małpką voodoo na opakowaniu odzwierciedla naszą filozofię – bawimy się konwencjami i nie boimy się eksperymentować. (...) każdy szczegół ma swoje znaczenie – od unikalnych smaków po opakowanie. Stojąc na przecięciu sztuki, designu i innowacji w branży alkoholowej, (...) to synonim najlepszej jakości, kreatywności i odwagi”.

Badanie Synergion pokazuje, że po „małpki” codziennie sięga 3 mln osób, z czego 600 tys. nawet dwa razy dziennie. Statystycznie co dziesiąty Polak kupuje codziennie „małpkę”. Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw zgodnie z zapowiedziami ma wejść w życie z początkiem 2025 r. Dlaczego więc akurat teraz na rynek trafia alkohol w tubkach?