Główny Inspektor Farmaceutyczny Łukasz Pietrzak i dyrektor Biura GIF Olga Sierpniowska wzięli udział w obradach sejmowej podkomisji ds. organizacji ochrony zdrowia. W dyskusji na temat roli farmaceutów klinicznych i szpitalnych wzięli udział reprezentanci Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Stosowanie leków – racjonalnie i bezpiecznie
– Farmacja kliniczna to przede wszystkim optymalizacja farmakoterapii, nadzór nad racjonalnym stosowaniem leków, kontrola nad bezpieczeństwem farmakoterapii i zapobieganie problemom lekowym – mówił Główny Inspektor Farmaceutyczny. – Przynosi ona spadek ponownych hospitalizacji, skrócenie hospitalizacji średnio o dwa dni, wzrost jakości farmakoterapii oraz obniżenie kosztów leczenia.
Obecnie największym problemem jest mała liczba specjalistów, którzy mogliby świadczyć usługi farmacji klinicznej. – W tej chwili najbardziej potrzebujemy strategii dla farmacji na 10, 20 lat do przodu. Jeśli chodzi o absolwentów szkół średnich, mamy poważny problem – zainteresowanie studiami farmaceutycznymi mocno spada. Jeśli nie podejmiemy konkretnych działań i nie opracujemy strategii obejmującej co najmniej dekadę – tak, by przyszli farmaceuci, wybierając ten kierunek, mieli jasno określoną ścieżkę zawodową i możliwości rozwoju – to wkrótce możemy mieć problem z obsadzeniem nawet aptek ogólnodostępnych – mówił Łukasz Pietrzak, szef Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej.
Czytaj też:
Główny Inspektor Farmaceutyczny ostrzega. Ani hurtownie, ani producenci leków nie są bezpieczni
Optymalizacja kosztów, korzyści dla pacjentów
O roli farmaceuty w zarządzaniu antybiotykoterapią i tworzeniu ram racjonalnej polityki antybiotykowej w szpitalu mówiła Olga Sierpniowska z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. – To się już dzieje. Farmaceuci się w to angażują, wspierają lekarzy w sytuacjach, kiedy pacjent jest hospitalizowany z powodu np. choroby przewlekłej, a dodatkowo dochodzi do infekcji, którą trzeba opanować. Bardzo często są to pacjenci w ciężkim stanie – wskazała. – Specjalista, który potrafi doradzić, jaki antybiotyk zastosować – nie tylko na podstawie jego spektrum działania i rodzaju drobnoustroju, ale też biorąc pod uwagę lokalizację infekcji i to, czy lek dotrze w odpowiednie miejsce – to ogromna wartość na oddziałach.
Olga Sierpniowska – odnosząc się do własnych doświadczeń ze staży w trakcie specjalizacji z farmacji klinicznej i prowadzonych wtedy rozmów z lekarzami – podkreślała, że taki specjalista jest bardzo ceniony. – Mówimy tu nie tylko o oszczędnościach dla systemu czy szpitala, ale przede wszystkim o ratowaniu życia konkretnych pacjentów, którzy dzięki właściwemu leczeniu mają szansę wyjść ze szpitala o własnych siłach. Mówimy też – i to dla mnie szczególnie ważne – o ochronie antybiotyków: żeby nie doprowadzać do lekooporności i żebyśmy w przyszłości mieli czym się leczyć. My – i nasze dzieci – dodała. Nawiązała także do optymalizacji koszów w ramach programów lekowych. Wskazywała możliwość wykorzystania w tym celu usługi farmaceutycznej "Lek specjalistyczny", w której rola farmaceuty polega między innymi na tym, aby monitorować pacjenta i wspierać jego adherencję poprzez odpowiednią edukację.
Główny Inspektor Farmaceutycznyzwrócił uwagę na znaczenie indywidualizacji terapii. – Bardzo ważne byłoby, żebyśmy zaczęli wykorzystywać potencjał badań farmakogenetycznych. Pozwalają one na wyrobienie paszportu farmakogenetycznego, który może później służyć jako podstawa do lepszego doboru dawek leków dla pacjenta.
Czytaj też:
Nowa delegatura GIF. „Pacjent musi mieć pewność, że lek jest bezpieczny”Czytaj też:
Farmaceuci mogą więcej – GIF w Sejmie o ich roli w szczepieniach i edukacji zdrowotnej