Prof. Pieńkowski: Trzeba zwracać uwagę na jakość życia pacjentek z rakiem piersi

Prof. Pieńkowski: Trzeba zwracać uwagę na jakość życia pacjentek z rakiem piersi

Dodano: 
Prof. Tadeusz Pieńkowski: W leczeniu raka piersi koniecznych jest wiele zmian
Prof. Tadeusz Pieńkowski: W leczeniu raka piersi koniecznych jest wiele zmian 
Leczenie raka piersi trwa wiele lat, powinno być tak prowadzone, żeby w jak najmniejszy sposób rujnowało plany życiowe chorych, związane z koniecznością dojazdów, wizyt na leczenie. Jakość życia pacjentek jest bardzo ważna, potrzebne są też zmiany organizacyjne w leczeniu raka piersi – mówił prof. Tadeusz Pieńkowski podczas konferencji „Cena życia. Dzień z onkologią Wprost”.

Mamy coraz lepsze możliwości leczenia raka piersi, nowoczesne metody leczenia są wprowadzane w Polsce. Wciąż jednak statystyki dotyczące przeżyć w Polsce są gorsze niż w krajach Europy Zachodniej. O zmianach organizacyjnych w leczeniu raka piersi, które są konieczne, by zmienić te niekorzystne trendy, mówił podczas konferencji Wprost i NewsMed prof. Tadeusz Pieńkowski, kierownik Oddziału Onkologii Klinicznej Radomskiego Centrum Onkologii.

Zaproszenia na badania mammograficzne

Rak piersi wciąż jest w Polsce wykrywany w stadiach bardziej zaawansowanych niż w innych krajach. Powodem jest to, że Polki zbyt rzadko korzystają z badań, w tym z mammografii.

– Fundamentalnym problemem jest to, że nie mamy programu badań przesiewowych spełniającego kryteria definicji badania przesiewowego. Obecnie zgłaszalność na mammografię jest na poziomie 30 proc.: to absolutnie niewystarczające. Konieczne jest wysyłanie zaproszeń i prowadzenie nieustannej kampanii na rzecz badań przesiewowych – zaznaczał prof. Pieńkowski.

Badania genetyczne w raku piersi

Skuteczne leczenie nie jest dziś możliwe bez wykonania badań genetycznych. Wciąż nie zawsze są one jednak wykonywane, przez co pacjentki tracą szansę na optymalne leczenie. Jest też wiele absurdów związanych z rozliczaniem tych badań przez NFZ: żeby rozliczyć badania genetyczne z krwi, konieczna jest często hospitalizacja.

– Medycyna precyzyjna wymaga wykonywania oznaczeń genetycznych w genach BRCA1, 2. Nie jest zrozumiałe, czemu NFZ rozlicza oznaczanie tych mutacji z próbki krwi jako procedurę chirurgiczną. To jest kuriozalne, przez to w wielu przypadkach te badania nie są wykonywane. A przecież wynik ma wpływ nie tylko na leczenie osoby, u której stwierdza się mutacje genetyczne, ale także na objęcie opieką zdrowych członków jej rodziny – mówił prof. Pieńkowski.

Możliwości skutecznego leczenia

Poprawiają się możliwości leczenia, co spowodowało, że coraz częściej zaawansowany rak piersi staje się chorobą przewlekłą. W wielu przypadkach pacjentki muszą jednak przyjmować leczenie nawet przez wiele lat, co jest wyzwaniem zarówno dla nich jak dla systemu ochrony zdrowia. – Nowoczesne leki są w programach lekowych. Pierwsze programy lekowe wprowadzano ponad 20 lat temu, były wówczas nieliczne. Teraz jest ich wiele, a konieczność prowadzenia podwójnej sprawozdawczości, wykonywania procedur związanych z programami lekowymi zabiera czas pracy lekarza. Wiemy, że liczba lekarzy odbiega od pożądanej, dlatego warto byłoby zdjąć z ośrodków prowadzących leczenie onkologiczne obowiązki administracyjne, związane np. z prowadzeniem programów lekowych – zaznaczał prof. Pieńkowski.

Jakość życia pacjentek z rakiem piersi

Przy wyborze leczenia trzeba brać pod uwagę również jakość życia pacjentek, zwłaszcza że leczenie często jest prowadzone przez wiele miesięcy i lat. Również analizując koszty leczenia i refundując nowe terapie, należałoby zwracać uwagę na obciążenie pacjentek leczeniem, ich jakość życia. – Należy zwracać uwagę także na koszty pośrednie, ponoszone przez chorych, związane np. z dojazdami, jak również zwolnień lekarskich, rent, koszty związane z przedwczesnym utratą produktywności. Mamy różne formy leczenia, np. w przypadku terapii podskórnych obciążenie lekarzy i pielęgniarek jest mniejsze niż w przypadku podawania leków dożylnych. Należy to wszystko brać pod uwagę, zwracając uwagę na koszty leczenia. Nie są one niestety uwzględniane przy podejmowaniu decyzji terapeutycznych – zaznaczył prof. Pieńkowski

Przykładem jest HER2 dodatni rak piersi, który cechuje się bardziej agresywnym przebiegiem: szybciej rośnie i częściej daje przerzuty niż rak HER2-ujemny. Dzięki postępowi medycyny dostępne są dziś terapie celowane, które blokują receptory HER2. Rokowanie pacjentek bardzo się poprawiło po wprowadzeniu takich leków, jak trastuzumab i pertuzumab. Od lat standardem leczenia jest już tzw. podwójna blokada HER2 (trastuzumab plus pertuzumab) w połączeniu z chemioterapią, zarówno przed operacją (terapia neoadiuwantowa), jak w przypadku choroby zaawansowanej.

Pojawiają się jednak możliwości stosowania tych leków nie we wlewie dożylnym tylko podskórnie (ta opcja nie jest jeszcze w Polsce refundowana).

– Jakość życia pacjentek jest ważna, leczenie powinno być prowadzone tak, by w jak najmniejszy sposób rujnowało plany życiowe chorych, związane z koniecznością dojazdów, wizyt w ośrodkach leczenia. Trzeba też uwzględniać koszty związane z prowadzeniem leczenia, programami lekowymi, częstości wizyt. Jest wiele sytuacji, które pilnie wymagają zmian. Bardzo chcielibyśmy, by nowe leki były łatwo dostępne, jak najszybciej wprowadzone – zaznaczył prof. Pieńkowski.

Czytaj też:
Wiceminister Kos: Nie zabraknie pieniędzy na nowe terapie w onkologii