– Nie możemy się już doczekać końca realizacji inwestycji – mówią lekarze i pielęgniarki, zwłaszcza z tych klinik, które niebawem czekają przenosiny: Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii, Laryngologii, Chirurgii, Neurologii oraz Neurochirurgii.
Nowy budynek szpitala to nowoczesne warunki leczenia i więcej miejsca dla pacjentów. – Teraz mamy 30 łóżek. Po przenosinach będziemy mieli co najmniej 40 i zupełnie inne warunki, a także możliwości rozwoju – podkreśla dr n. med. Marek Klus, kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii z Oddziałem Udarowym.
Czytaj też:
„Mówimy wprost: albo noga, albo papierosy”
Więcej potrzeb, więcej łóżek
Więcej łóżek będzie także miała intensywna terapia, chirurgia ogólna, laryngologia i neurochirurgia. W sumie będzie ich ponad 200. – W tej chwili mamy 25 – mówi dr n. med. Wiesław Strohm, ordynator Kliniki Neurochorurgii – To więcej niż w budynku, w którym działaliśmy wcześniej przez całe lata, ale wciąż zdecydowanie za mało, jeżeli chodzi o potrzeby pacjentów. W nowym budynku szpitala planujemy około 40 łóżek. W Krakowie są 3 oddziały neurochirurgiczne, w Warszawie kilkanaście. Rozwój jest konieczny.
Czytaj też:
Lekarze jak w filmie science fiction. „Mam cztery ręce”
Ruszą kolejne inwestycje
Budynek będzie miał jasnoszary kolor, podobny do elewacji zrewitalizowanych zabytkowych klinik na terenie szpitala. W związku z realizacją tej, a także kolejnych inwestycji, zmieni się cały układ drogowy. – Pierwsze prace z tym związane trwają – mówi ppłk Zbigniew Wasyluk, szef logistyki. – Zmiany będą dotyczyły dróg, chodników i miejsc parkingowych. Na koniec czeka nas rewitalizacja zieleni.
Wcześniej ruszą kolejne inwestycje. – W połowie roku chcemy rozpocząć przebudowę budynku nr 2, czyli kardiologii oraz charakterystycznego szklanego łącznika – wyjaśnia Paweł Wesołowski, zastępca dyrektora szpitala nadzorujący wszystkie prace. – Już teraz rusza remont budynków, w których będzie się mieścić Multidyscyplinarne Centrum Wsparcia Badań Klinicznych. Jesteśmy w trakcie opracowania dokumentacji inwestycyjnej dla lądowiska i kuchni. W planach jest także rozbudowa psychiatrii.
Szpitale wojskowe muszą być przygotowane
– Musimy działać szybko – podkreśla prof. Bartłomiej Guzik, dyrektor szpitala wojskowego. – Sytuacja geopolityczna zmusza nas do podejmowania odważnych, strategicznych decyzji. Pamiętajmy, że w tym roku Polska planuje rozbudować armię poprzez zwiększenie liczby żołnierzy, modernizację techniczną i zakup nowego uzbrojenia. Szpitale wojskowe muszą nadążać za rozbudową armii i być przygotowane na każdy scenariusz. Dobra informacja jest taka, że w czasie pokoju z tych zmian będą korzystać, i już korzystają, mieszkańcy Krakowa i Małopolski. To 97 proc. naszych pacjentów.
Czytaj też:
„Ważyłam już 160 kilogramów. Znajomi nie wiedzieli, jaką podjęłam decyzję”