Rzecznik Praw Obywatelskich, dr hab. Marcin Wiącek, przekazał minister zdrowia Jolancie Sobierańskiej-Grendzie zastrzeżenia do projektu nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Zdaniem RPO projekt w sposób nieuzasadniony i nadmierny ingeruje w prawa i wolności obywatelskie.
"Ustawa jest archaiczna"
Rzecznik wyjaśnia, że uwagi pojawiły się po posiedzeniu Komisji Ekspertów ds. Ochrony Zdrowia Psychicznego. W spotkaniu uczestniczył również przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia – zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Publicznego Kuba Sękowski.
Rzecznik prosi o „rozważenie wstrzymania dalszych prac nad projektem w zakresie wykraczającym poza niezbędny obszar dotyczący zmian w terminologii wykorzystanej w przepisach ustawy, która jest archaiczna i może przyczyniać się do stygmatyzacji osób dotkniętych zaburzeniami psychicznymi”.
Wiącek przypomina też, że już w sierpniu zgłaszał uwagi do założeń projektowanej ustawy, ale „zastrzeżenia nie zostały uwzględnione w obecnie procedowanym projekcie, co tym bardziej budzi obawy dotyczące kierunku i konsekwencji proponowanych zmian”.
Najważniejsze zastrzeżenia RPO
1. Nowy model przyjęć. Obecny stan prawny wymaga łącznego spełnienia dwóch przesłanek przyjęcia do szpitala psychiatrycznego bez zgody: przesłanki medycznej (choroby psychicznej) oraz bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta lub życia i zdrowia innych osób. Tymczasem, projekt przewiduje dodanie trzeciej przesłanki – tzw. przesłanki psychologicznej – co w praktyce prowadziłoby do stworzenia zupełnie nowego modelu przyjęć, który wprowadza trudny do obiektywnego zweryfikowania przez lekarza model oceny zdolności spostrzegania i oceny rzeczywistości oraz kierowania własnym postępowaniem – zaznacza RPO.
Dodaje, że uzasadnieniu projektu brak jest jakiegokolwiek wyjaśnienia dla tej fundamentalnej zmiany, wskazano jedynie na zamiar dostosowania terminologii.
2. Zmiana pojęć. W przepisie dotyczącym wnioskowego trybu przyjęcia do szpitala proponuje się zastąpienie pojęcia „choroba psychiczna” terminem „zaburzenia psychiczne”. Oznacza to znaczące rozszerzenie kręgu osób, które mogą być objęte tym trybem. Pojęcie „zaburzeń psychicznych” ma znaczenie szersze niż „choroba psychiczna”, co może skutkować nadmierną ingerencją państwa w prawo do wolności osobistej i do samostanowienia – wskazuje rzecznik. Jego zdaniem zmiana może doprowadzić do tego, że „niezdefiniowana grupa osób doświadczających szeroko rozumianych zaburzeń psychicznych mogłaby być przymusowo hospitalizowana bez zgody”.
3. Naruszenie standardów ochrony. Wiącek pisze, że obecnie stosowanie unieruchomienia lub izolacji może trwać w DPS maksymalnie 8 godzin, a dalsze przedłużenie dopuszczalne jest jedynie w warunkach szpitalnych, tymczasem projekt rezygnuje z tego ograniczenia, powierzając decyzję o czasie stosowania przymusu lekarzowi, bez jakiegokolwiek limitu i bez merytorycznego uzasadnienia tak daleko idącej zmiany. W ocenie RPO „rodzi to poważne ryzyko naruszenia standardów ochrony praw tych osób”.
4. Kontrola osobista. Regulacja dotycząca kontroli osobistej wprowadzona na wzór przepisów wywodzących się z ustawy o Policji i Kkw powoduje liczne wątpliwości. Nowe przepisy „w istotny sposób ograniczają prawa pacjentów i mogą prowadzić do nadużyć” – wskazuje rzecznik.
Ustawa jest potrzebna
W podsumowaniu RPO podkreśla, że projekt wprowadza zmiany o charakterze systemowym i fragmentarycznym, a jednocześnie pozostaje niespójny i niekompletny. Istnieje ryzyko, że jego przyjęcie doprowadzi do powstania regulacji, które w praktyce będą trudne lub niemożliwe do stosowania, pogłębiając tym samym problemy w obszarze ochrony zdrowia psychicznego. Wprowadzenie modyfikacji prowadzić może do realnego niebezpieczeństwa naruszania praw i wolności człowieka.
Dlatego zwraca się do minister zdrowia z prośbą o rozważenie wstrzymania dalszych prac nad projektem w zakresie wykraczającym poza niezbędny obszar, który dotyczy archaicznej terminologii stosowanej w przepisach ustawy, a która może przyczyniać się do stygmatyzacji osób dotkniętych zaburzeniami psychicznymi.
Podkreśla jednocześnie, że konieczność zmiany modelu opieki psychiatrycznej w Polsce jest bezsporna. Ale „powinna mieć charakter kompleksowy, być poprzedzona rzetelną debatą z udziałem wszystkich zainteresowanych środowisk oraz uwzględniać szczególną wrażliwość materii dotyczącej prawa do decydowania o własnym życiu i zdrowiu oraz zasad dopuszczalnej ingerencji państwa”.
Czytaj też:
Ponad 10 mld rocznie. ZUS najwięcej wydaje na choroby psychiczneCzytaj też:
Miliard mniej na zdrowie psychiczne. Reforma może stanąć w miejscuCzytaj też:
1 psychiatra na 6500 Polaków. Psychiatria środowiskowa może uratować system i pacjentów
