Dodatkowe dni wolne dla krwiodawcy. MZ zdradziło plany z tym związane

Dodatkowe dni wolne dla krwiodawcy. MZ zdradziło plany z tym związane

Dodano: 
Krwiodawca
Krwiodawca Źródło: Pixabay / michellegordon2
Wolne dni dla krwiodawców to – zdaniem posła Polski 2050 – negatywne konsekwencje dla pracodawców. Czy w związku z tym Ministerstwo Zdrowia planuje zmiany?

Od 2023 r. krwiodawcom przysługują dwa dni wolne od pracy przy każdym oddaniu krwi. To z pewnością rozwiązanie korzystne, a nawet pożądane przez osoby oddające krew. Jednak pracodawcy mogą patrzeć na to mniej przychylnie.

Dwa dni wolnego dla krwiodawców to negatywne konsekwencji dla pracodawców

Zwrócił na to uwagę poseł Polski 2050 Bartosz Romowicz w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w której zaznaczył, że taka możliwość to „negatywne konsekwencji dla pracodawców”.

„Pracodawcy zgłaszają, że niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień przysługujących im z tytułu oddania krwi na mocy ustawy – dwóch dni wolnych, organizując w ten sposób tzw. długi weekend, co ma miejsce nawet kilkukrotnie w ciągu roku. Niekiedy dochodzi również do sytuacji, w których krew postanawia oddać jednocześnie kilku pracowników danego zespołu (np. bezpośrednio przed lub po dniach ustawowo wolnych od pracy lub podczas wakacji). Co więcej, zdarza się także, że pracownicy opuszczają miejsce pracy bez wcześniejszego uprzedzenia pracodawcy, a zaświadczenia o oddaniu krwi dostarczają dopiero po powrocie” – pisze poseł.

Zaznacza, że takie działania znacząco dezorganizują funkcjonowanie przedsiębiorstw, które często muszą zmagać się z problemami związanymi z brakami personalnymi. Powyższe skutkuje koniecznością reorganizacji zadań, a niejednokrotnie prowadzi również do poważnych strat finansowych.

Romowicz pyta więc dwa ministerstwa m.in. o ewidencję liczby dodatkowych dni wolnych, skalę kosztów ponoszonych przez pracodawców oraz czy są planowane zmiany w tej sprawie.

Czytaj też:
Więcej obowiązkowych badań dla pracowników. „Każdy będzie musiał to zrobić”

Ministerstwo Zdrowia odpowiada

W imieniu MZ na pytania dotyczące polityki zdrowotnej odpowiedział Jerzy Szafranowicz, podsekretarz stanu w resorcie.

Zaznacza, że honorowe krwiodawstwo to misja i odpowiedzialność. Krwi nie można kupić ani wyprodukować, dlatego tak ważne jest jej honorowe oddawanie. Krew jest potrzebna każdego dnia, a biorcą krwi może być każdy człowiek, niezależnie od wieku, płci, czy wykonywanego zawodu, tak ważne jest zachęcanie i motywowanie społeczeństwa do honorowego krwiodawstwa.

„Pracodawcy odgrywają istotną rolę w kształtowaniu decyzji dawców w kontekście oddawania krwi i jej składników. Stwarzanie sprzyjających honorowemu krwiodawstwu warunków świadczy o wysokiej odpowiedzialności przedsiębiorstwa. Krwiodawstwo to przecież nasza wspólna sprawa” – pisze wiceminister.

Jednocześnie podkreśla, że krwiodawca nie powinien korzystać z prawa dni wolnych z w sposób, który mógłby szkodzić pracodawcy, np. celowo wybierać dni największego obłożenia pracą, więc należy dążyć do uzgodnienia terminu między pracodawcą i pracownikiem, a pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o swojej absencji, jeżeli przyczyna tej nieobecności jest z góry wiadoma lub możliwa do przewidzenia.

Kwestie te nie są wprost uregulowane przepisami powszechnie obowiązującego prawa i w tym zakresie zasadnym jest przestrzeganie przyjętych zwyczajów oraz wzgląd na zasady współżycia społecznego – podkreśla wiceminister.

Czytaj też:
Cukrzyca, kiła i pożar. Jak umierali polscy królowie?

Szafranowicz pisze także, ze realizowana jest kolejna edycja programu „Zapewnienie samowystarczalności Rzeczypospolitej Polskiej w krew i jej składniki na lata 2021-2026”, którego celem jest m.in. utrzymanie stałej liczby świadomych dawców krwi i jej składników oraz zwiększenia świadomości społecznej w zakresie honorowego krwiodawstwa.

Na koniec zaznacza, że Minister Zdrowia nie prowadzi prac legislacyjnych w tym zakresie, na inne pytania odpowie MPiPS.