Nie milkną spory dotyczące wprowadzenia od września do szkół edukacji zdrowotnej. Polityków, nawet wśród rządzącej koalicji, podzieliła kwestia czy ma to być to przedmiot obowiązkowy czy dobrowolny.
Edukacja zdrowotna – obowiązkowa czy dobrowolna?
Minister edukacji Barbara Nowacka zapowiada, że edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa, natomiast kilka dni temu minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiedział protestującym w tej sprawie, że decyzja o uczestnictwie dzieci w nauczaniu tego przedmiotu będzie należała do rodziców.
Teraz głos zabrali lekarze reprezentowani przez Naczelną Radę Lekarską.
Przedmiot bezwzględnie obowiązkowy
„Wobec szerokiej dyskusji społecznej i medialnej wokół kwestii nowego przedmiotu >Edukacja zdrowotna< Prezydium NRL z dużym niepokojem przyjmuje pojawiające się w przestrzeni medialnej wypowiedzi niektórych polityków sugerujące, że wprowadzany od nowego roku szkolnego do nauczania przedmiot ma mieć charakter fakultatywny” – prezentują swoje stanowisko na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej.
Lekarze zaznaczają, że problematyka profilaktyki zdrowotnej, zapobiegania chorobom cywilizacyjnym, propagowanie szczepień ochronnych, promowanie prawidłowych zachowań prozdrowotnych, higieny zdrowia psychicznego i inne elementy zdrowia publicznego, które powinny znaleźć się w podstawie programowej tego przedmiotu, bezwzględnie powinny stanowić obowiązkowy element nauczania na wszystkich etapach edukacji.
„Rola i znaczenie tego przedmiotu są wartościami nie do przecenienia w budowaniu zdrowego i silnego społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju. Nauczanie dzieci tego, jak należy zadbać o długie i zdrowe życie powinno być priorytetem wszystkich sprawujących władzę” – podkreśla samorząd.
Lekarze postulowali to od lat
NIL przypomina, że lekarze i dentyści od lat postulowali wprowadzenie na etapie nauki w szkołach podstawowych nauczania z zakresu siatki pojęciowej dotyczącej zdrowia, dobrostanu psychicznego i budowania samoświadomości w aspektach medycznych.
Zdaniem lekarzy zagadnienia dotyczące funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce, tłumaczone od najmłodszych lat, przełożą się również na fundamenty gospodarczo- ekonomiczne, pozwalając na budowanie dalekosiężnej strategii prozdrowotnej, która nie będzie li i tylko pustym hasłem.
„Dostęp do takiej bazy wiedzy stanowić będzie mocny punkt w kreowaniu prawidłowo działających programów zdrowotnych przeciwdziałających problemom m.in. otyłości, cukrzycy czy depresji” – pisze NIL.
Dlatego Prezydium NRL stoi na stanowisku, że należy bezwzględnie utrzymać obowiązkowy charakter wprowadzanego przedmiotu „Edukacja zdrowotna”, tak jak to było pierwotnie planowane.
Czytaj też:
Zdrowie publiczne. Skupienie się na ochronie dzieci przed agresywnym marketingiem to priorytet