Komisja deregulacyjna Rafała Brzoski. „Refundacja, biurokracja i uproszczenie ścieżki"

Komisja deregulacyjna Rafała Brzoski. „Refundacja, biurokracja i uproszczenie ścieżki"

Dodano: 
Rafał Brzoska
Rafał Brzoska Źródło: Wprost
– Spłynęło chyba 3 tys. propozycji deregulacyjnych, tych dotyczących ochrony zdrowia jest bodajże kilkaset, teraz to musi zostać posegregowane – mówi Tomasz Zieliński.

Komisja czy też rada ds. deregulacji powstała na wniosek premiera Donalda Tuska. Szefem zespołu został biznesmen Rafał Brzoska. W ramach komisji powołał cztery rady odpowiedzialne za najważniejsze obszary, które wymagają uproszczenia procedur i przepisów. Jedna z nich ma zająć się zagadnieniami związanymi z systemem ochrony zdrowia.

Będą deregulować system ochrony zdrowia

W jej składzie znaleźli się: Dorota Korycińska, prezeska zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej oraz Stowarzyszenia Neurofibromatozy Polska, Krzysztof Łanda, lekarz, prezes Stowarzyszenia EBHC na Ukrainie, założyciel Fundacji Watch Health Care oraz Tomasz Zieliński, specjalista medycyny rodzinnej, wiceprezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie” oraz prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych.

– Nasza rada ma się zająć ocenianiem pomysłów, które spływają. Musimy zweryfikować i sprawdzić, którymi się warto zająć, które są sprzeczne, a które realne pod względem finansowym, bo wszyscy wiemy, jak wygląda sprawa finansów i propozycje, które będą wymagać miliardów, będziemy musieli odrzucać. W sumie spłynęło chyba 3 tys. propozycji, tych dotyczących ochrony zdrowia jest bodajże kilkaset, teraz to musi zostać posegregowane – mówi Tomasz Zieliński w rozmowie z NewsMed.

Dodaje, że każdy z ekspertów będzie też miał prawo zgłaszać swoje pomysły.

Refundacja i biurokracja

– To, co jest najważniejsze z punktu widzenia lekarza POZ, czy generalnie z punktu widzenia lekarza i jednocześnie też pacjentów, to przede wszystkim refundacja. Kwestie orzekania o poziomie refundacji i jej oceniania. System w Polsce mamy bardzo skomplikowany, mamy problem z jego prawidłowym stosowaniem i jeżeli NFZ uzna, że zrobimy coś nie tak, to nakłada kary. Więc to jest do uproszczenia z naszego punktu widzenia – podkreśla Zieliński.

Drugą najważniejszą rzeczą w jego ocenie jest odbiurokratyzowanie. – Zarówno jeśli chodzi o zakres dokumentacji, jak i sprawozdawczość. Wszystko to, co musimy przekazywać do NFZ i do innych instytucji. Często dublujemy przekazywane dane, przekazujemy to samo, ale w formie innych tabelek do platformy P1, do NFZ, a potem jeszcze do Ministerstwa Zdrowia czy GUS – wyjaśnia. Jak podkreśla, zmniejszając biurokrację, lekarze zyskają czas, który mogą poświęcić pacjentowi.

– Mówimy też o cyfryzacji. Ale cyfryzacja powinna być ucyfrowieniem procesu, a nie ucyfrowieniem papieru, czyli nie że dokumenty papierowe przepisujemy na komputer z zachowaniem wszystkich ich błędów – mówi Zieliński.

Przed zespołem sporo pracy. Propozycji napłynęło wiele, co podkreśla także Dorota Korycińska. Teraz trzeba wszystkie przejrzeć i wyselekcjonować. Za wcześnie zatem ich ocenę. Jednak prezeska Stowarzyszenia Neurofibromatozy Polska wie na pewno, co z jej punktu widzenia jest najważniejsze. – Poprawienie i uproszczenie ścieżki pacjenta, bez utraty jakości leczenia i bezpieczeństwa. Żeby pacjent miał lepszą informację i nie musiał się tułać po labiryncie systemowym – podkreśla.

Czytaj też:
Róbmy jak w Danii. Onkolog: Czekanie zmniejsza szanse na życie

Źródło: NewsMed