To pierwsza taka ankieta, która pokazuje, jaka jest świadomość chorych. Cieszy fakt, że pacjenci mają wiedzę, że ich odporność jest osłabiona – mówiła prof. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematoonkologii, komentując wyniki ankiety przeprowadzonej przez Fundację Carita im. Wiesławy Adamiec wraz z portalem hematoonkologia.pl.
– Pacjenci hematoonkologiczni są grupą najbardziej zagrożoną zarówno ciężkim przebiegiem choroby, jak również zgonu: pokazały to doświadczenia z pandemii COVID-19. Dochodziło do dramatycznych sytuacji, pacjent był w remisji choroby nowotworowej, czyli mieliśmy wielki sukces w leczeniu nowotworu, a umierał z powodu infekcji lub jej powikłań – podkreśla prof. Krzysztof Giannopoulos, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów.
Pacjenci: wiedzą o słabszej odporności…
Odporność pacjentów hematoonkologicznych jest osłabiona: zarówno przez samą chorobę, jak przez stosowane leczenie, dlatego są bardziej narażeni na infekcję, cięższy jej przebieg, a także powikłania. Często infekcja staje się przyczyną znacznego pogorszenia stanu zdrowia. Może też odsunąć leczenie hematoonkologiczne, co również jest bardzo niekorzystne. Czynnikami bardzo wysokiego ryzyka jest zwłaszcza aktywne leczenie, przeszczep szpiku oraz transfuzje preparatów krwiopochodnych. Aż 99,3% ankietowanych pacjentów zdaje sobie sprawę z tego, że mają większe ryzyko zachorowania.
–Istotnie wpływa na układ odpornościowy chemioterapia, która nie tylko niszczy nieprawidłowe komórki nowotworowe, ale może także uszkadzać komórki układu odpornościowego. Niekorzystnie na odporność wpływa także leczenie immunosupresyjne – zaznacza prof. Krzysztof Giannopoulos.
– Pacjenci hematoonkologiczni często umierali z powodu COVID-19. Obecnie również są bardziej zagrożeni ciężkim przebiegiem COVID-19. Widzimy to na oddziałach zakaźnych: 60-70 proc. osób z COVID-19 to osoby z chorobami onkologicznymi, najczęściej hematoonkologicznymi. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest wiek – zaznacza prof. Krzysztof Tomasiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii USK1 w Lublinie.
Groźny jest nie tylko COVID-19, ale też inne infekcje, jak grypa, zakażenie pneumokokowe, RSV, ciężki może być też u nich przebieg półpaśca. Dlatego eksperci apelują o szczepienia
… ale nie zawsze wiedzą, jak postępować
Ankietowani pacjenci pytani o sposoby ochrony przed infekcją, najczęściej podawali mycie i dezynfekowanie rąk, zakładanie maseczek, unikanie kontaktów z osobami chorymi, unikanie miejsc publicznych w godzinach szczytu. Większość pacjentów zdaje sobie sprawę z roli szczepień ochronnych. Chociaż wyszczepialność w tej grupie jest znacznie wyższa niż w ogólnej populacji Polski, to jednak dużo jest jeszcze do zrobienia. Przykładem jest szczepienie przeciw COVID-19: na początku pandemii zaszczepiło się aż 76,7% pacjentów, obecnie jednak jedynie co piąty pacjent uważa, że konieczne jest przyjęcie kolejnych dawek.
– Każde szczepienie w tej grupie pacjentów ma swoją wartość i uzasadnienie: COVID-19, grypa, pneumokoki, półpasiec: są pacjenci, dla których jest to realne zagrożenie. Konieczna jest jednak edukacja, zarówno lekarzy, jak i pacjentów, że choroba nowotworowa nie jest przeciwwskazaniem, tylko wskazaniem do szczepień. Z mojego punktu widzenia widzę, że generalnie pacjenci są chętni do szczepień, mam jednak wrażenie, że brakuje im mocnego przekazu potwierdzającego zasadność szczepień przeciw różnym chorobom – mówi prof. Krzysztof Tomasiewicz.
Co trzeci pacjent powiedział, że słyszał o szczepieniach, ale nikt mu ich nie zalecił, a 22% odmawia szczepień, gdyż obawia się pogorszenia przebiegu choroby nowotworowej.
– To lekarz powinien podpowiedzieć, które są dla niego najważniejsze. Należałoby stworzyć wytyczne dotyczące konkretnych sytuacji pacjentów, np. w trakcie leczenia, po chemioterapii, po przeszczepie szpiku. Na pewno takich informacji brakuje, a są one bardzo potrzebne, bo pacjenci czują się zagubieni, kiedy i jakie szczepienia powinni zastosować. Takie rekomendacje powinny być na każdym oddziale hematoonkologicznym, by pacjent mógł do tego sięgnąć i po konsultacji ze swoim lekarzem zdecydować, na co się zaszczepić – podkreśla Łukasz Rokicki, prezes Fundacji Carita im. Wiesławy Adamiec.
Zalecenia dla pacjentów hematoonkologicznych i onkologicznych
Pacjenci hematoonkologiczni powinni porozmawiać ze swoim lekarzem na temat szczepień. Szczególnie zalecane dla nich są szczepienia: przeciw grypie (co roku), COVID-19 (kolejna dawka aktualną szczepionką), półpaścowi (dwie dawki szczepienia), pneumokokom, Haemophilus influenze, meningokokom, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (u osób, które nie były szczepione wcześniej), tężcowi, błonicy i krztuścowi (okresowe dawki przypominające). Konieczne jest też unikanie dużych skupisk ludzi, zwłaszcza w sezonie infekcji, noszenie maseczek ochronnych, szczególnie w przypadku znajdowania się w dużych skupiskach ludzi, unikanie kontaktów z osobami chorymi.
W badaniu wzięło udział 150 pacjentów, m.in. ze szpiczakiem plazmocytowym, przewlekłą białaczką limfocytową, chłoniakami. Na podstawie badania powstał raport „Obniżona odporność immunologiczna. Zwiększenie świadomości pacjentów z chorobami nowotworowymi” Źródło: hematoonkologia.pl