Dr Jagiełło-Gruszfeld: Do leczenia pacjentek z rakiem piersi na światowym poziomie brakuje dwóch rzeczy

Dr Jagiełło-Gruszfeld: Do leczenia pacjentek z rakiem piersi na światowym poziomie brakuje dwóch rzeczy

Dodano: 
Dr Jagiełło-Gruszfeld
Dr Jagiełło-Gruszfeld Źródło: NewsMed
W leczeniu wczesnego raka piersi trzeba zrobić wszystko, by nowotwór nie wrócił, a tak może się zdarzyć nawet po wielu latach. Od kwietnia jest w refundacji jeden z cyklibów, który znacznie zmniejsza ryzyko nawrotu. Jednak szersza grupa pacjentek wciąż czeka na refundacje drugiego z cyklibów, którego zastosowanie może sprawić, że nigdy nie dojdzie do wznowy choroby.

– Ryzyko nawrotu choroby we wczesnym roku piersi jest różne w zależności od czynników, którymi charakteryzuje się nowotwór. Zależy od stopnia zaawansowania w momencie podjęcia leczenia, od stopnia złośliwości, czynników genetycznych, które potrafimy zdiagnozować na podstawie badań molekularnych – mówi dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld, onkolog kliniczny z Oddziału Onkologicznego Mazowieckiego Szpitala Onkologicznego.

Cykliby w terapii raka piersi

Podkreśla, że w tej chwili mamy dostępną nową metodę leczenia pacjentek chorujących na hormonozależnego HER2- raka piersi o wysokim i średnim ryzyku nawrotu choroby.

To tak zwane cykliby, które wprowadzają komórkę nowotworową w stan spoczynku. Okazały się one bardzo skutecznym postępowaniem w przypadku uogólnionej choroby nowotworowej, z przerzutami, dlatego że taka komórka nowotworowa w stanie spoczynku może w naturalny sposób obumrzeć – wyjaśnia dr Jagiełło-Gruszfeld.

Taka terapia okazuje się też skuteczna w przypadku pacjentek z wczesnym rakiem piersi. Od kwietna w programie lekowym znalazł się pierwszy z cyklibów (abemacyklib) dla kobiet z dużym i średnim ryzykiem wznowy. Wciąż jednak brakuje terapii dla pacjentek, które nie mają jeszcze przerzutów do węzłów chłonnych, albo mają przerzuty do jednego, maksymalnie trzech węzłów, a inne cechy biologiczne wskazują na wysokie ryzyko nawrotu. Dla tej grupy pacjentek zarejestrowaną terapią jest inny cyklib: rybocyklib.

Potrzebna refundacja rybocyklibu

– Niestety na dzień dzisiejszy ten rybocyklib nie wszedł jeszcze do procedur refundacyjnych. Bardzo liczymy na to, że ta sprawa zostanie załatwiona i również ta grupa pacjentek będzie mogła otrzymywać skuteczne leczenie na światowym poziomie – podkreśla onkolog.

Dr Jagiełło-Gruszfeld zaznacza, że jesteśmy coraz bliżej pełnego wsparcia terapeutycznego dla pacjentek z wczesnym rakiem piersi i dużym ryzykiem nawrotu choroby. Brakuje jednak dwóch rzeczy. Pierwsza to wspomniany brak refundacji rybocyklibu. Druga to brak możliwości finansowania testów wielogenowych.

– Testy wielogenowe pozwalają ocenić ryzyko nawrotu choroby, w oparciu o molekularne cechy biologiczne nowotworu, różnego rodzaju mutacje, które znajdują się w komórkach nowotworowych i które wskazują, czy u pacjentki możemy spodziewać się nawrotu choroby, czy nie – mówi onkolog.

Dodaje, że zdarzają się pacjentki, które wykonują te testy we własnym zakresie. Wynik testu znacznie ułatwia podejmowanie decyzji dotyczącej leczenia, jednak dla wielu kobiet cena może być zaporowa (od kilku do kilkunastu tysięcy złotych).

Czytaj też:
„Robimy wszystko, by rak nie wrócił”. Są leki, które chronią przed nawrotem

Opracował:
Źródło: NewsMed