Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak przesłała do nowej minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy oficjalne pismo, w którym przestawia „oceny i wnioski zmierzające do zapewnienia skutecznej ochrony prawa dziecka do ochrony zdrowia w obszarze związanym ze szczepieniami osób małoletnich”.
Postawa wobec szczepień nie jest zadowalająca
Szczepienia ochronne, są elementarną częścią realizacji prawa dziecka do ochrony zdrowia. Szczepienia, będące najskuteczniejszym narzędziem zwalczania chorób zakaźnych, powinny stanowić oczywisty element profilaktyki zdrowotnej i być postrzegane przez społeczeństwo w Polsce jako istotna składowa dbania o zdrowie każdego dziecka. Niestety, wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że powszechne postawy względem szczepień ochronnych nie są zadowalające zaś z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – PIB wynika, że liczba uchyleń dotyczących szczepień obowiązkowych co roku tylko wzrasta – pisze rzecznik do minister.
Dlatego konieczne jest podejmowanie i prowadzenie systematycznych działań na rzecz tak popularyzacji szczepień ochronnych i edukacji społeczeństwa polskiego w tym zakresie (w oparciu o naukowe, zweryfikowane i uznane dane i widzę medyczną) jak i systemową modyfikację organizacji ochrony zdrowia w kontekście szczepień ochronnych, w taki sposób, aby niwelować przeszkody czy trudności w sprawnym i skutecznym ich przeprowadzaniu.
Dwa postulaty rzeczniczki
Rzeczniczka zwróciła uwagę na dwa elementy, które mogą poprawić sytuację związaną ze szczepieniami dzieci w Polsce.
„W pierwszej kolejności identyfikuję brak w Polsce sieci specjalistycznych poradni szczepień, udzielających konsultacji specjalistycznych z zakresu szczepień ochronnych oraz mogących realizować szczepienia ochronne wobec dzieci w specyficznej sytuacji zdrowotnej lub wynikających z określonych okoliczności” – zaznacza Horna-Cieślak.
Rzecznika zwraca uwagę, że część rodziców ma wątpliwości związane z wykonaniem szczepienia u swojego dziecka. Jej zdaniem zasadnym byłoby uruchomienie sieci specjalistycznych poradni szczepień, najlepiej co najmniej jednej placówki na województwo, gdzie byłyby realizowane wszystkie zaległe szczepienia, w tym przeciw gruźlicy.
Podkreśla, że wykonanie szczepienia przeciwko gruźlicy poza oddziałem noworodkowym istotnie jest problematyczne lub utrudnione, najczęściej z przyczyn technicznych i organizacyjnych.
Drugi postulat RPD dotyczył uwzględniania aktualnych danych epidemiologicznych przy planowaniu i tworzeniu Programu Szczepień Ochronnych, w tym w kontekście doboru szczepionek. Pomimo, że nadzór epidemiologiczny w Polsce wymaga wzmocnienia, system dysponuje istotnymi informacjami i danymi epidemiologicznymi, które mógłby istotnie służyć przy podejmowaniu decyzji w obszarze profilaktyki chorób zakaźnych. Rzeczniczka jako przykład podała profilaktykę zakażeń wywoływanych przez pneumokoki.
Czytaj też:
Od 200 do 500 zł grzywny. Rodzice mogą też stracić prawa rodzicielskieCzytaj też:
Program leczenia groźnej choroby w Polsce potrwa dłużej. „Wyzwanie epidemiologiczne w związku z migracją ludności”