Jednym z najpoważniejszych problemów polskiego systemu ochrony zdrowia, obok długich kolejek do lekarzy, jest ogromna liczba nieodwołanych wizyt, co też jest jedną z przyczyn długiego czasu oczekiwania na wizytę. W ubiegłym roku mogło być nawet 1,4 mln takich przypadków. Sposobem na zmniejszenie skali tego zjawiska ma być postępująca cyfryzacja usług w systemie ochrony zdrowia i wprowadzenie e-rejestracji, która pozwoli na zarządzanie wizytami przez pacjenta.
Wprowadzić opłaty za nieodwołane wizyty
Problem zauważają nie tylko Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, ale także pacjenci. Czego wyrazem m.in. petycje w tej sprawie kierowane do resortu zdrowia. W ostatnim czasie wpłynęły dwie podobne, których autorzy domagają się wprowadzenia opłat za nieodwołanie wizyty lub za zbyt dużą liczbę zapisów do lekarza.
„Zwracam się z prośbą do rządu o podjęcie prac legislacyjnych nad leczeniem specjalistycznym, badaniem diagnostycznym i terminem hospitalizacji jako likwidacji sztucznych kolejek. Świadczeniobiorca, który zapisuje się do świadczeniodawcy, wiedząc o wcześniejszych terminach u innego świadczeniodawcy lub świadczeniodawcy i wykreśla się jeden raz lub kilkakrotnie tworząc sztuczne kolejki, podlega opłacie upominawczej w wysokości 50 zł” – domaga się autor petycji.
„Świadczeniobiorca, który zapisuje się do świadczeniodawcy, wiedząc, że nie będzie kontynuował opieki u danego świadczeniodawcy, poprzez co najmniej dwukrotne zrezygnowanie po pierwszej, po drugiej, po trzeciej wizycie, podlega opłacie upominawczej w wysokości 50 zł” – czytamy dalej.
Co robi MZ, aby zmniejszyć zjawisko?
Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi wyjaśnia, że podejmuje działania „nakierowane są na wprowadzenie mechanizmów wyeliminowania występowania takich przypadków”.
Jednak z przeprowadzonych analiz i doświadczeń międzynarodowych wynika, że system wprowadzania kar nie przynosi zakładanych efektów, a może negatywnie wpłynąć na ograniczenie korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz powoduje dodatkowe obciążenie administracyjne świadczeniodawców – wyjaśnia MZ.
Resort wyjaśnia, że zmniejszeniu zjawiska wielokrotnego wpisywania się na listy oczekujących na to samo świadczenie może służyć m.in. „obowiązek prowadzenia list oczekujących na wybrane świadczenia w systemie informatycznym Narodowego Funduszu Zdrowia tzw. AP-KOLCE czy elektroniczne skierowania”.
System AP KOLCE identyfikuje każdy przypadek próby zapisania się pacjenta na to samo świadczenia i uniemożliwia zapis do nowego świadczeniodawcy bez rezygnacji z wpisu z listy u pierwotnie wybranego. Natomiast system obsługi elektronicznych skierowań powoduje, że nawet w przypadku otrzymania kilku skierowań na to samo świadczenie, wpisu na listę można dokonać tylko u jednego świadczeniodawcy, a pozostałe skierowania są blokowane – zaznacza MZ.
Opłat nie będzie z kilku powodów
Wprowadzanie opłat w przypadku rezygnacji z wyznaczonego terminu udzielania świadczenia, nie jest rozważane, ze względu na sygnalizowane powyżej ryzyko negatywnego wpływ w postaci dysproporcji w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej – wyjaśnia ministerstwo.
Resort przypomina, że obecnie sankcją za zawinione niestawienie się w ustalonym terminie, bez uprzedniego powiadomienia świadczeniodawcy jest skreśleniem z listy, co jest dotkliwe, „gdyż wiąże się z koniecznością ponownego wpisania na listę i oczekiwania na nowy termin”.
Natomiast wprowadzenie opłat:
- wpłynęłoby negatywnie na osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej (dla których stanowiłoby to poważne obciążenie) albo przewlekle chorych (którzy statystycznie częściej korzystają ze świadczeń, i prawdopodobieństwo niestawienia się na świadczenia jest większe), co w obu przypadkach skutkowałoby niepożądanym efektem w postaci ograniczenia (utrudnienia) dostępu do świadczeń,
- w przypadku niestawienia się z przyczyn wynikających z niemożliwych do przewidzenia wypadków losowych byłoby dodatkową dolegliwością dla pacjenta, mimo że wystąpiły czynniki od niego niezależne,
- powodowałoby trudności w ustaleniu właściwej wysokości opłaty i jej różnicowania w zakresie przyczyny niestawienia się oraz uwzględnienia statusu ekonomicznego pacjenta,
- wymuszałoby wdrożenie systemu pobierania i egzekwowania opłat za niestawienie się na świadczenie, co oprócz dodatkowych obciążeń biurokratycznych mogłoby oznaczać także obciążenia finansowe, jeżeli koszty egzekwowania tych opłat przewyższałyby wpływy z ich pobierania.
Czytaj też:
Odwoływanie wizyt i skracanie kolejek. Powstał przewodnik dla placówek medycznychCzytaj też:
Ważna zmiana dotycząca centralnej e-rejestracji. Jest rozporządzenie