Rak prostaty to jeden z najgroźniejszych i najpowszechniejszych nowotworów. W ostatnich latach systematycznie rośnie zachorowalność zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Rak prostaty
Według Europejskiego Towarzystwa Urologicznego (European Association of Urology – EAU) rak prostaty jest najczęstszą postacią nowotworu u mężczyzn w 112 krajach, a jego częstość występowania ma się podwoić do 2040 roku.
W skali globalnej każdego roku rejestruje się około 1,3 mln nowych zachorowań. Do 2030 r. ta liczba ma wzrosnąć do 1,7 mln, zgonów ma być około 500 tys.
W Polsce zachorowania podwoiły się w ciągu ostatnich 10 lat. Dane mówią o 16-18 tys. nowych wykryciach rocznie. Niestety, w naszym kraju obok wykrywalności, rośnie także śmiertelność. Urolodzy alarmują, że Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym rośnie ten wskaźnik. Rocznie umiera z tego powodu 5,5 tys. mężczyzn w naszym kraju.
Profilaktyka jest kluczowa
Rak prostaty często nie daje żadnych objawów, a rozwój choroby może trwać latami. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Odpowiednio wczesna diagnoza raka gruczołu krokowego daje szansę na całkowite jego wyleczenie oraz uniknięcie komplikacji związanych z zaawansowanym stanem.
Jak mówił w rozmowie z NewsMed prof. Igal Mor, urolog, kluczowe są regularne wizyty u urologa i odpowiednie badania. – To one pozwalają na wykrycie raka prostaty we wczesnym stadium, kiedy skuteczność leczenia sięga aż 96 proc. Niestety, przy diagnozie w zaawansowanym stadium te szanse drastycznie spadają – podkreśla urolog.
EAU podkreśla, że wdrożenie badań przesiewowych w kierunku raka prostaty, które mierzą poziom antygenu swoistego dla prostaty (PSA) we krwi, może potencjalnie zapewnić mężczyznom wcześniejszy dostęp do leczenia i większe szanse na wyleczenie. Mogą one również zapobiec kosztownemu leczeniu związanemu z zaawansowanym rakiem prostaty.
Ryzyko zgonu wzrasta o 39-45 proc.
O tym, jak wiele może zmienić regularna profilaktyka, przekonują wyniki tegorocznego Europejskiego Randomizowanego Badania Przesiewowego Raka Prostaty (ERSPC). Analiza obejmująca 20 lat wykazuje związek między malejącą liczbą zaproszeń na badania przesiewowe a ryzykiem zgonu z powodu raka prostaty i podkreśla potencjalne konsekwencje unikania badań przesiewowych.
Z grupy 72 460 mężczyzn zaproszonych na badania przesiewowe jedna szósta nie pojawiła się ani razu na badania. Badania wykazały ze ci mężczyźni mieli o 45 proc. wyższe ryzyko zgonu z powodu raka prostaty w porównaniu z osobami, które uczestniczyły w badaniach przesiewowych.
Natomiast w porównaniu z grupą kontrolną – mężczyznami, którzy nigdy nie zostali zaproszeni na badania przesiewowe – to ryzyko zgonu było o 39 proc. wyższe.
Kiedy zgłaszać się na badania?
Urolodzy podkreślają, że pierwsza wizyta u urologa pod kątem raka prostaty powinna się odbyć po 45. roku życia, a gdy w rodzinie jest historia raka prostaty, to po 40. Badania profilaktyczne należy przeprowadzać przynajmniej raz w roku.
Jednak zdaniem niektórych specjalistów pierwsze badanie gruczołu krokowego warto wykonać już nawet w wieku 20 lat i powtarzać je co dwa lata.
Można je zrobić za darmo
Badania pozwalające wykryć ten nowotwór, to badanie per rectum, badania laboratoryjne, jak test PSA na podstawie próbki krwi, a także rezonans magnetyczny miednicy mniejszej i prostaty, ultrasonografia przezbrzuszna, ultrasonografia przezodbytowa (TRUS) oraz tomografia komputerowa.
Badanie PSA można zrobić w ramach darmowego programu profilaktycznego Moje zdrowie. Program skierowany jest dla osób, które skończyły 20 lat. W ramach pakietu badań przeznaczonych dla mężczyzn dostępne jest też (w zależności od wieku i wyniku ankiety) oznaczenie PSA.
Czytaj też:
Rak prostaty. Wysokie PSA nie zawsze oznacza raka. Ale z drugiej strony...