Stan finansów w systemie ochrony zdrowia jest fatalny. W tym roku dziura budżetowa w NFZ ma wynieść kilkanaście mld zł. Jednym z często podnoszonych pomysłów mających nieco poprawić kondycję finansową jest ograniczenie lub zmiana sposobu dorocznego podnoszenia minimalnych pensji lekarzy i innych zawodów medycznych, co jest wielkim obciążeniem dla szpitali.
O planach z tym związanych mówiła wiceministra zdrowia Katarzyna Kęcka podczas XXI Forum Rynku Zdrowia.
Ustawa podwyżkowa do zmiany
Katarzyna Kęcka poinformowała, że w przyszłym tygodniu planowane jest prezydium Zespołu Trójstronnego, podczas którego resort przedstawi swoje propozycje zmian w tzw. ustawie podwyżkowej.
– Rozwiązań proponowanych przez stronę społeczną jest bardzo dużo. W tym zakresie nic się nie zmieniło – mówiła Katarzyna Kęcka.
– Wynagrodzenia są ściśle powiązane z kwalifikacjami, mówię o grupie pielęgniarek i położnych i to zaczęło nam sprawiać największy problem. I to też spowodowało taką sytuację, że jakiej decyzji nie podjąłby dyrektor czy prezes szpitala – czy wynagrodzenia byłyby wypłacane w oparciu o kwalifikacje posiadane, czy wymagane – dodała.
– To jest ogromny problem, z którym do tej pory się borykamy – przyznała.
Co chce zrobić ministerstwo?
Kęcka przedstawiła możliwe rozwiązania.
–Mamy tutaj alternatywy: albo zamrożenie ustawy podwyżkowej, albo przesunięcie ustawy na styczeń 2027 roku – zaznaczyła i dodała, że „dosypywanie pieniędzy nie powoduje wbrew pozorom poprawy”.
Zapowiedziała, że rozmowy dotyczyć będą też poukładania merytorycznie kompetencji zawodów medycznych, "aby ta ustawa podwyżkowa, którą będziemy procedować, pewnie w zmienionym kształcie, niosła za sobą jasne kryteria przydziału środków finansowych". Przypomniała, że wynagrodzenie – wg Kodeksu pracy – powinno być adekwatne do rodzaju wykonywanej pracy, kwalifikacji, ale też należałoby brać pod uwagę ilość i jakość tej pracy.
Przyznała, że istnieje też opcja wprowadzenia maksymalnego wynagrodzenia w środowisku medycznym, co jest oczekiwane przez stronę społeczną.
– Jest też możliwość uregulowań kontraktów, bo są przygotowywane w różny sposób, w oparciu o udział procentowy od wykonanych procedur czy też na ryczałt – wyjaśniała.
Bańka pękła
– Szanowni Państwo, bańka pękła. Przez wiele lat żyliśmy w bańce ponad stan i mówię to jako jeszcze dwa miesiące temu prezes szpitala powiatowego. Ja też miałam ten problem dwa miesiące temu. Znam te problemy. Nie są mi obce — podsumowała.
Dodała, że nie wszystkim spodobają się pewne rozwiązania, ale osiągnięcie konsensusu jest dla dobra wszystkich, ale najważniejszy musi być pacjent.
Czytaj też:
Podwyższenie składki zdrowotnej. „Budżet jest w tragicznej sytuacji”Czytaj też:
Podwyżki dla lekarzy to „realne zagrożenie”. Potrzebne dodatkowe 19 mld zł rocznie