Powódź na południu Polski. Jak wygląda sytuacja w szpitalach? Jak można pomóc?

Powódź na południu Polski. Jak wygląda sytuacja w szpitalach? Jak można pomóc?

Dodano: 
Dynamiczna sytuacja powodziowa. Zalane tereny Doliny Nysy Kłodzkiej
Dynamiczna sytuacja powodziowa. Zalane tereny Doliny Nysy Kłodzkiej Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Południowo-zachodnie tereny Polski zmagają się z wielką wodą. Powódź niszczy domy, mosty, zalewa szpitale. Wielu mieszkańców musiano ewakuować. Jednocześnie w całej Polsce ruszyła akcja pomocowa. Jak można wesprzeć mieszkańców zalanych terenów?

Na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie trwa dramatyczna walka z powodzią. Kilka miast (m.in. Kłodzko, Nysa, Lądek Zdrój) znalazło się pod wodą, powódź pochłonęła kilka ofiar śmiertelnych. Jedną z nich okazał się Krzysztof Kamiński, chirurg, ordynator jednego z oddziałów szpitala w Nysie. Jak wygląda obecnie sytuacja w placówkach zdrowotnych i jak można pomóc?

Ministerstwo Zdrowia i NFZ o bieżącej sytuacji

Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie opublikowało komunikat, że jest w stałym kontakcie z Urzędami wojewódzkimi w województwach dolnośląskim, małopolskim, śląskim i opolskim. Działają lokalne sztaby kryzysowe, które na bieżąco oceniają sytuację oraz identyfikują potrzeby dodatkowych działań m.in. służb medycznych i sanitarnych.

Wojewódzkie placówki Państwowej Inspekcji Sanitarnej pozostają w gotowości do podjęcia działań w przypadku zagrożenia dla ujęć wody pitnej. Działania Inspekcji Sanitarnej koncentrują się aktualnie na monitorowaniu zabezpieczenia dostępności wody do spożycia o właściwej jakości i niedopuszczeniu do obrotu żywności, która uległa zalaniu.

Czytaj też:
Maciej Miłkowski o pierwszej liście ministra Kosa: Najlepszy debiut w historii Ministerstwa Zdrowia

MZ zaznacza także, że Oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia województwach dolnośląskim, małopolskim, śląskim i opolskim monitorują sytuację m.in w szpitalach, zakładach opiekuńczo-leczniczych i uzdrowiskach w zakresie m.in. podtopień, braku prądu, koniecznej ewakuacji pacjentów, zabezpieczenia leków i sprzętu.

Ewakuacja szpitala w Nysie

W niedzielę podjęto decyzję o ewakuacji części pacjentów szpitala w Nysie. W poniedziałek ewakuacja objęła już całą placówkę.

– Wskutek zalania lecznica przestała pełnić swoją rolę – powiedział starosta nyski Daniel Palimąka reporterowi Radia Zet.

„Pacjenci szpitala w Nysie wymagający podwyższonego nadzoru są ewakuowani do innych szpitali w regionie To m. in. pacjentki ciężarne, dzieci, pacjenci z oddziałów chorób wewnętrznych i chirurgicznego. W sumie 33 pacjentów. Jeżeli zajdzie potrzeba ewakuacji kolejnych pacjentów, służby Wojewody Opolskiego są przygotowane do transportu, a szpitale gotowe na ich przyjęcie” – poinformował w niedzielę wieczorem NFZ na platformie X.

W poniedziałek pojawiła się informacja, że trwa ewakuacja pozostałych pacjentów, którzy są leczeni w placówce. Pacjentów przyjmą szpitale w woj. opolskim oraz w innych regionach. „Wczoraj przewieziono już 47 pacjentów do szpitali w Krapkowicach, Strzelcach Opolskich i Opolu” – czytamy na profilu NFZ.

twitter

W tej chwili zagrożony jest szpital w Głuchołazach. – Obecnie zalane jest śródmieście z rynkiem, część zdrojowa miasta i okolice. Zagrożony jest budynek szpitala powiatowego przy ulicy Skłodowskiej. Jednak w tej chwili widać, że wody już w mieście nie przybywa. Znacznie gorzej jest we wsiach koło Głuchołaz, gdzie w niektórych domach ludzie czekają na dachach na ewakuację – powiedział PAP burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz.

Uwaga na zanieczyszczoną wodę

Główny Inspektor Sanitarny wydał ostrzeżenie przed piciem wody na terenach zalanych przez powódź.

Na terenach dotkniętych powodzią mogą wystąpić problemy z dostępem do wody pitnej. Najlepiej korzystać z wody butelkowanej. Woda kranowa może nie nadawać do spożycia albo może być zdatna do spożycia tylko po przegotowaniu. Szczegółowe informacje dotyczące przydatności do spożycia wody kranowej są dostępne w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych” – czytamy na stronie GIS.

Woda z zalanych prywatnych studni nie nadaje się do spożycia. Po ustąpieniu powodzi, konieczna będzie dezynfekcja studni i badania wody – ostrzega Główny Inspektor Sanitarny.

Czytaj też:
Zapinka w sercu, która uratowała życie. Wyjątkowy zabieg w łódzkimi szpitalu

Jak się skontaktować?

Ministerstwo Zdrowia przypomina o ważnych telefonach alarmowych „W sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia koniecznie należy poinformować służby, które koordynują działania ratownicze. Kontaktujcie się z nr 112 lub 999, aby służby wiedziały, gdzie kierować swoje siły” – pisze resort.

Z kolei na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji można znaleźć informację, jak się komunikować ze służbami ratowniczymi w czasie powodzi.

Jeśli utknęliśmy w gospodarstwie i potrzebujemy pomocy, powinniśmy wywiesić flagę w odpowiednim kolorze w zależności od potrzeb:

  • białym – potrzeba ewakuacji,
  • czerwonym – potrzeba pomocy medycznej,
  • niebieskim – potrzeba żywności i wody.

Z kolei gdy chcemy powiadomić załogę śmigłowca to:

  • podnosimy obie ręce do góry i tworzymy literę Y – jeżeli jest potrzebna pomoc,
  • podnosimy jedną rękę, a drugą opuszczamy wzdłuż ciała – gdy nie potrzebujemy pomocy.

MSWiA przypomina jednocześnie, aby nie machać rękami w trakcie wysyłania tych sygnałów.

Jak można pomóc?

Z pomocą ruszyły rozmaite organizacja lokalne i ogólnopolskie.

W niedzielę Polski Czerwony Krzyż poinformował. że na tereny zalane wysłano 8 agregatów prądotwórczych, 20 nagrzewnic, 1000 koców oraz 1000 łóżek polowych z akcesoriami. „Sprzęt ten zostanie wykorzystany do zapewnienia schronienia oraz podstawowego wyposażenia dla ewakuowanych mieszkańców regionu, którzy stracili dostęp do prądu i ciepła w wyniku katastrofy” – napisał PCK na Facebooku.

Czytaj też:
Możemy żyć kilkanaście lat dłużej. Kardiolog podaje proste sposoby

PCK zaapelował również o wsparcie finansowe (numer konta:16 1160 2202 0000 0002 7718 3060, BLIK: 794 33 22 11 z dopiskiem Powódź), zachęca także firmy, aby przekazywały darowizny finansowe lub rzeczowe.

facebook

Caritas Polska poinformował o przekazaniu 200 tys. na pomoc ofiarom powodzi. Ruszyła także zbiórka finansowa (więcej informacji na stronie Caritasu). „Firmy również mogą włączyć się w pomoc rzeczową, zgłaszając darowizny hurtowe. Potrzebne są m.in. osuszacze, woda pitna, agregaty prądotwórcze, łopaty, taczki, gumowce, ścierki, artykuły higieniczne, żywność z długim terminem ważności” – pisze Caritas na FB.

Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że uruchomiono pierwszą transzę pomocy dla obszarów dotkniętych powodzią. Kwota ma wynieść 21 mln zł w formie dotacji z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

Ogólnopolską zbiórkę pieniędzy uruchomiła Fundacja Siepomaga pod adresem www.siepomaga.pl/powodzie.

Zbiórki organizuje wiele samorządów. W Warszawie w urzędach dzielnicowych można przekazywać najbardziej potrzebne rzeczy. Są to: środki czystości, woda w butelkach, sucha żywność z długim terminem ważności, latarki, baterie, powerbanki i karma dla zwierząt.

Do przynoszenia potrzebnych rzeczy wezwały także władze m.in. Białegostoku (można je przynosić do Centrum Aktywności Społecznej przy św. Rocha 3.), Krakowa (siedziba straży miejskiej przy al. Jana Pawła II 188), Gdańska, Kołobrzegu (w Centrum Usług Społecznych, przy ul. Okopowej 15), Szczytna (Miejski Domu Kultury przy ul. Polskiej 12), gminy Brzezina (siedziby OSP), Płocka (Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Misjonarskiej 22), Sanoka (stadion Wierchy, ul. Żwirki i Wigury 10), Stalowej Woli (budynek Mostostalu, Al. Jana Pawła II 25), Hrubieszowa (Hrubieszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz magistrat), Chełma (parking za Urzędem Miasta) i wielu innych miast.