Choroby neurodegeneracyjne to coraz większe wyzwanie zdrowotne, zarówno w Polsce jak i na świecie. Coraz więcej osób zmaga się chorobą Alzheimera, chorobą Parkinsona czy innymi formami demencji. W przypadku tej pierwszej choroby liczba chorych w naszym kraju to 500-600 tys. Naukowcy cały czas szukają przyczyn, skutecznych leków, a także sygnałów, które mogą zwiastować chorobę.
Problemy ze snem mogą zwiastować demencję
Naukowcy od dawna wiedzą, że poważne zaburzenia snu zwiększają ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, ale najnowsze badania rzucają więcej światła. Analiza dokumentacji medycznej ponad miliona osób wykazała, że osoby mające trudności ze snem, u których nie zdiagnozowano przyczyn tych problemów, również są narażone na zwiększone ryzyko.
Chodzi tzw. nieorganiczne zaburzenia snu, czyli odrębne schorzenie niezwiązane ze stanem fizjologicznym, ale wywołane czynnikami emocjonalnymi, jak niektóre formy bezsenności, lunatykowanie, lęki nocne czy koszmary senne.
Badanie przeprowadzili naukowcy z brytyjskich i amerykańskich uczelni i ośrodków naukowych zajmujących się demencją pod kierownictwem badaczy z Cardiff University. Przeanalizowali dane medyczne z biobanków z Walii, Anglii i Finlandii, a wyniki opublikowali w periodyku npj Dementia.
Ryzyko nawet dwa razy większe
Okazało się, że u osób cierpiących na wspomniane zaburzenia snu w późniejszych latach ponad dwukrotnie częściej diagnozuje się otępienie naczyniowe. Ryzyko wystąpienia otępienia jest u nich o 67 proc. wyższe, a ryzyko wystąpienia choroby Parkinsona zwiększone o 68 proc. To ryzyko było zwiększone nawet w przypadku osób, które były w grupie niskiego ryzyka chorób demencyjnych.
„Dzięki wykorzystaniu danych z biobanku uzyskaliśmy znaczniki czasu wskazujące na to kiedy występowały zaburzenia snu, a także kiedy dokładnie zdiagnozowano u nich chorobę neurodegeneracyjną” – powiedziała w rozmowie z „The Telegraph” dr Emily Simmonds, jedna z autorek badania, bioinformatyczka w UK Dementia Research Institute na Cardiff University.
„Nasze wyniki są przekonujące i wskazują wyraźnie na zwiększone ryzyko wystąpienia choroby neurodegeneracyjnej po zaburzeniach snu” – dodała.
Badanie wykazało, że zaburzenia snu występowały nawet 15 lat przed pojawieniem się pierwszych objawów chorób neurodegeneracyjnych.
„Jedną z ekscytujących rzeczy w identyfikowaniu osób o wyższym ryzyku rozwoju choroby neurodegeneracyjnej na 10-15 lat przed diagnozą jest to, że daje nam to czas na wdrożenie leczenia, które może opóźnić lub zapobiec rozwojowi choroby” – stwierdziła inna badaczka, Kristin Levine, z Center for Alzheimer’s and Related Dementias amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia.
Naukowcy zaznaczyli we wnioskach, że utrzymanie właściwej higieny snu może potencjalnie pomóc zmniejszyć ryzyko rozwoju choroby neurodegeneracyjnej. O odpowiednią higienę można zadbać dzięki zdrowemu stylowi życia, farmakologii, a także z wykorzystaniem urządzeń, jak aparaty do leczenia bezdechu sennego.
Czytaj też:
Nadzieja dla chorych na Alzheimera. Pierwszy lek spowalniający postęp wczesnej postaci choroby dopuszczony w UECzytaj też:
Ma powstać program przeciwdziałania chorobom otępiennym