O tym, z jakimi wyzwaniami przyjdzie zmierzyć się nowej minister zdrowia – dr Jolancie Sobierańskiej-Grendzie, mówi prof. nadzw. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
– Jest ich na pewno sporo. W tej chwili mamy wyzwania związane z realizacją tzw. ustawy podwyżkowej, z kolejnym etapem wzrostu wynagrodzeń, a bardziej z dynamiką tego wzrostu, która przekracza inflację, To jest wyzwanie także dla wszystkich pracodawców
– mówi prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
– Druga sprawa to legislacja, którą pani minister zastała – propozycje dotyczące nie tyle ustawy o reformie szpitali, ale zmian w ustawie o działalności leczniczej, procedowane w tej chwili w parlamencie. To są propozycje, które w jakimś stopniu sprzyjają konsolidacji, ale bardzo ograniczonej, w mniejszych miastach i powiatach, a do tego położonych poza większymi aglomeracjami.
Jesteśmy przede wszystkim od leczenia, a system jest „silosowy”
Jak wskazuje prezes Polskiej Federacji Szpitali, kolejne zadanie to plany naprawcze, w obecnym kształcie zmian w ustawie o działalności leczniczej podporządkowane przede wszystkim wynikom finansowym. – Wyzwaniem jest na pewno pogodzenie ich z podstawowym zadaniem podmiotów leczniczych, jakim jest jak najlepsze leczenie pacjentów. Pani minister, jako prezes grupy szpitali godzących dobre wyniki lecznicze z finansowymi, doskonale o tym wie – podkreśla Jarosław J. Fedorowski. – System opieki zdrowotnej nie jest jednak spójny. Cały nasz sektor porozbijany jest na różne silosy. Osobno mamy przecież Podstawową Opiekę Zdrowotną, AOS-y, szpitalnictwo, opiekę długoterminową. Jest to więc spore wyzwanie – każdy z tych silosów ma inny model finansowania, a modeli właścicielskich jest, zależy jak licząc, nawet 8. Do tej pory nie ma stworzonych mechanizmów, które sprzyjałyby harmonijnej współpracy, a tym bardziej – tworzeniu organizacji bardziej dojrzałych, czyli koordynowanej ochrony zdrowia. Pewne narzędzia ma w swoich rękach minister zdrowia.
Czytaj też:
Prof. Fedorowski o zarobkach dla lekarzy: Duże pieniądze wywołują emocje
„Przyciągnąć” i nie dzielić
Kolejne wyzwanie stanowić pewnie będzie skompletowanie zespołu kierownictwa resortu, apolitycznego, jak zapowiedział premier, a więc złożonego z fachowców – obecnie zarobki fachowców w ochronie zdrowia są uważane przez wielu, nawet przez związki zawodowe, za godne. – Z tego co wiemy, trudno za takie godne uznać zarobki kadry menedżerskiej, jak na przykład dyrektorów szpitali, czy pracowników administracji, w tym także na poziomie ministerstwa zdrowia – dodaje prezes PFS.
Następna ważna kwestia, a może i szansa, to współpraca z organizacjami zrzeszonymi w zespole trójstronnym ds. ochrony zdrowia. – Mamy na przykład spore rozdrobnienie samych organizacji pracodawców, tych reprezentatywnych na poziomie komisji trójstronnej jest ich 5 czy 6. Jeżeli chodzi o związki zawodowe, jest ich mniej. To są trzy główne centrale związkowe, ale złożone w sumie z wielu związków różnych zawodów medycznych. Są więc podziały, które niejako naturalnie wynikają z tego rozdrobnienia. Organizacje konkurują o swoją pozycję w dialogu społecznym, mając na celu obronę interesów swoich członków. To jest w sumie zrozumiałe. Pani minister zapewne nie będzie chciała dzielić, tylko łączyć – podkreśla prof. Fedorowski.
Ważne odpolitycznienie
Nowa minister zdrowia ma też wyzwanie związane z polityką. – Wielu polityków wypowiada się na temat ochrony zdrowia mniej lub bardziej kompetentnie. Pani minister, będąc apolityczna, będzie starała się na pewno sprostać temu oczekiwaniu, które wyraził nie tylko premier, ale wyraża to od wielu lat nasze środowisko – odpolitycznienia systemu – mówi prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Jak podkreśla profesor, przed dr Jolantą Sobierańską – Grendą, poza zadaniami i wyzwaniami, są rzecz jasna także szanse. – W polskiej ochronie zdrowia, pomimo panującej atmosfery częstego narzekania, jest jednak wiele bardzo dobrych praktyk. Wystarczy wspomnieć pierwsze w Europie robotyczne operacje telemedyczne (kardiochirurgiczną oraz urologiczną) w ubiegły piątek. A pani minister fachowiec – będąc do tej pory w organizacjach, które dobre praktyki wprowadzały, realizowały, czy też promowały – pewnie będzie mogła też dużo dobrego zrobić dla nas wszystkich jako pacjentów, pracowników i pracodawców. Musimy więc wszyscy jej pomóc, ponad podziałami – dodaje prof. Jarosław J. Fedorowski.
Czytaj też:
Prof. Fedorowski: Ponad 5 tysięcy takich osób mogłoby zostać zatrudnionych w polskich szpitalachCzytaj też:
Prof. Fedorowski: Najpierw opieka dla osób najbiedniejszych i najstarszych