Bardzo się cieszę, że fachowiec cieszący się dużym poważeniem w środowisku zarówno menedżerów, ale jak też innych uczestników systemu ochrony zdrowia, profesjonalistów medycznych, organizacji pozarządowych został mianowany ministrem zdrowia – mówi prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, komentując powołanie dr Jolanty Sobierańskiej-Grendy na szefową Ministerstwa Zdrowia.
– Ważne, że jest to osoba z praktycznym doświadczeniem i z konkretnymi osiągnięciami w zakresie współpracy i łączenia różnych podmiotów leczniczych. Współpracy i łączenia nazywanych przez nas konsolidacją przez duże K – wokół mocnych, dobrych ośrodków. Mam na myśli nie tylko szpitale, ale też opiekę ambulatoryjną i długoterminową. Może będziemy mieli szansę dzięki tej nominacji wreszcie pójść w kierunku modelu opieki opartej na wartości dla pacjentów, tworzenia organizacji koordynowanej ochrony zdrowia, utrzymujących podopiecznych w jak najlepszym zdrowiu. Oczywiście, krok po kroku. Tego się nie da zrobić od razu, ale pani minister to osoba, która ma doświadczenie w procesach konsolidacyjnych.
Praktyczna wiedza i umiejętności nowej szefowej resortu
Prof. Jarosław J. Fedorowski podkreśla otwartość nowej minister zdrowia, jej współpracę z organizacjami pozarządowymi. Dr Jolanta Sobierańska-Grenda pełniła do tej pory funkcję przewodniczącej Rady Naczelnej Polskiej Federacji Szpitali. Jest – jak wskazuje prezes Polskiej Federacji Szpitali – otwarta na dobre praktyki międzynarodowe. Aktywnie uczestniczyła w różnych wydarzeniach Polskiej Federacji Szpitali, międzynarodowych szpitalnych wizytach studyjnych, kongresach Europejskiej Federacji Szpitali i Światowej Federacji Szpitali. – Ma w sobie taką otwartość na optymalne rozwiązania, które mogą być w Polsce stosowane, mogą być adoptowane, ale nie bezkrytycznie – dodaje profesor.
– W Polsce bardzo brakuje ciągłości opieki nad pacjentem, koordynacji opieki. To można osiągnąć właśnie przez konsolidację. Dzięki temu, że mamy taką doświadczoną osobę, cieszącą się zaufaniem środowiska, z praktyczną wiedzą i umiejętnościami, a jednocześnie charakteryzującą się wysoką inteligencją emocjonalną, w tym jakże ważną empatią, jest szansa, żeby właśnie ten element opieki nad pacjentami, bardzo się poprawił. Ważne jest nawigowanie pacjentów po systemie, koordynacja, ciągłość opieki, ale wychodząca poza silosy, które musimy stopniowo łączyć: POZ, AOS, szpital i długoterminową opiekę.
Czytaj też:
Prof. Fedorowski: Szpitale powinny być wynagradzane za wynik leczenia
Mocne kwalifikacje, bogate doświadczenie
Profesor zna dr Jolantę Sobierańską-Grendę od wielu lat. – Mamy np. wspólne korzenie z Akademią Koźmińskiego. Ja byłem tam swego czasu profesorem i szkoliłem najlepszych menedżerów ochrony zdrowia na pionierskich wtedy studiach MBA. Pani minister trochę później pojawiła się tam również jako wykładowca. Łączy nas więc trochę ten sam akademicki background – mówi prof. Jarosław J. Fedorowski. – Przede wszystkim znamy się jednak od czasu, gdy pani prezes zaczęła aktywnie działać w ramach Polskiej Federacji Szpitali jako lider grupy szpitali z Pomorza. Miałem okazję nie tak dawno odwiedzić ośrodek zarządzany przez panią minister. Znajduję Szpitale Pomorskie, działające w formie spółki prawa handlowego, jako warty naśladowania przykład bardzo udanego stworzenia całkiem kompleksowej organizacji medycznej dostarczającej wartość pacjentom, ale także i pracownikom.
Chciałbym podkreślić, że oboje podzielamy wizję Polskiej Federacji Szpitali – zrównoważonego systemu ochrony zdrowia ponad podziałami. My mamy w tej chwili niezrównoważony system, bardzo podzielony, a ta wizja to jest coś, do czego – mam nadzieję – pani minister będzie dążyć jako szef ministerstwa. Komu jak nie fachowcowi z naszego środowiska – kluczowych uczestników systemu, z mocnymi kwalifikacjami, z bogatym doświadczeniem krajowym, ale też z międzynarodowym, z takimi cechami osobowości jak wysoka kultura osobista i wysoka inteligencja emocjonalna, komu jak nie takiemu fachowcowi powierzyć przewodniczenie resortem zdrowia?
Czytaj też:
Prof. Fedorowski o reformie szpitali: Te elementy należałoby poprawićCzytaj też:
Prof. Fedorowski: Należy obalić mit, że pacjent, który ma 65 lat, powinien być prowadzony przez geriatrę