W V międzynarodowej konferencji „Hematologia Kliniczna i Doświadczalna” biorą udział najwybitniejsi polscy i międzynarodowi eksperci zajmujący się nowotworami hematologicznymi. Temat jest bardzo ważny, gdyż coraz więcej osób w Polsce będzie chorować na te nowotwory. W ich leczeniu w ostatnich latach dokonuje się ogromny postęp, ale są też ogromne wyzwania w związku z rosnącą liczbą pacjentów. Dzięki coraz skuteczniejszym terapiom pacjenci żyją dłużej, często jednak wymagają przewlekłego leczenia, a pojawiają się nowi pacjenci. Powoduje to wyzwania organizacyjne: dlatego podczas konferencji obok tematów związanych z nowoczesną diagnostyką i leczeniem obecne są tematy dotyczące organizacji leczenia.
– Cieszy nas to, że mamy ogromny przełom, jeśli chodzi o możliwość stosowania nowoczesnego leczenia. W ostatnich 5 latach mieliśmy 75 nowych refundowanych cząsteczkowskazań w 26 chorobach hematologicznych, nowotworowych i nienowotworowych – podkreśla prof. Ewa Lech-Marańda, krajowy konsultant w dziedzinie hematologii.
Problemy systemowe: czy rozwiąże je sieć?
– W Polsce obecnie nawet ponad rok czeka się na wizytę do poradni hematologicznej. Z przyjęciem do szpitala teoretycznie jest lepiej; dane NFZ pokazują, że na przyjęcie w trybie pilnym w ogóle się nie czeka, jednak w praktyce często wygląda to inaczej. Zdarza się, że dzwonią pacjenci, ich rodziny, albo lekarze z innych szpitali, pytając o możliwość przyjęcia pacjenta w trybie pilnym. Jeśli są to pacjenci np. z ostrymi białaczkami szpikowymi, to nie powinni czekać. Zdarza się, że musimy odmawiać, bo po prostu nie mamy miejsc, a pacjenci i tak leżą na korytarzach – mówił prof. Grzegorz Basak, kierownik Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych WUM, podczas sesji na temat problemów systemowych w opiece nad chorymi.
Czytaj też:
Prof. Giannopoulos: Nowe badanie kliniczne polskich hematologów szansą dla chorych z białaczką
Problemem jest m.in. zbyt mała liczba „łóżek” hematologicznych na oddziałach szpitalnych, a często też problemy administracyjne: niektóre procedury, np. diagnostyczne, są możliwe do rozliczenia tylko w ramach hospitalizacji pacjenta.
- Konieczne są zmiany systemowe, m.in. przeniesienie opieki nad częścią pacjentów do poradni specjalistycznych, by na oddziały hematologiczne w szpitalach mogli szybko być przyjmowani chorzy, którzy powinni być diagnozowani i leczeni w trybie pilnym, wymagający wysokospecjalistycznych procedur czy leczenia poważnych działań niepożądanych, które mogą wystąpić po zastosowaniu nowoczesnych leków – mówił prof. Krzysztof Giannopoulos.
Zdarza się, że lekarze POZ niepotrzebnie kierują pacjentów do poradni i szpitali; ale z drugiej strony są przypadki, gdy diagnostyka w POZ trwa zbyt długo i pacjent zbyt późno trafia do hematologa. – Dlatego konieczna jest bardzo dobra współpraca między lekarzami POZ i hematologiami, stworzenie odpowiednich rozwiązań systemowych takiej współpracy – zaznaczał dr Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Wyzwaniem są niedobory kadr w hematologii; dlatego warto zachęcać młodych lekarzy do wybierania ścieżki klinicznej i naukowej w tej dziś bardzo szybko rozwijającej się dziedzinie. – Hematologia to dziedzina medycyny, w której można rozwijać się zarówno naukowo, jak klinicznie, mając satysfakcję z pracy – podkreślają hematolodzy.
– Obecnie jest w Polsce ok. 600 hematologów, powinno być ich więcej. Sytuacja poprawia się, nadal są jednak wolne miejsca rezydenckie. Potrzebny jest system zachęt, by lekarze wybierali tę ścieżkę specjalizacji. Jeśli chodzi o organizację leczenia, to jest już opracowany projekt pilotażu Krajowej Sieci Hematologicznej, mam nadzieję, że uda się go szybko wprowadzić – mówiła prof. Ewa Lech-Marańda.
Obecny podczas debaty wiceminister zdrowia Marek Kos zapewniał, że będą toczyły się prace nad wprowadzeniem Krajowej Sieci Hematologicznej, a także nad stworzeniem mechanizmów systemowych lepszej współpracy między lekarzami POZ i hematologami (być może stworzenia kolejnej ścieżki opieki koordynowanej w POZ).
Coraz lepsza diagnostyka, nowe metody leczenia
Coraz lepiej poznajemy biologię nowotworów; idzie za tym rozwój nowoczesnej diagnostyki molekularnej oraz projektowanie nowych leków. – Bez poznania biologii nowotworu nie byłoby możliwe skuteczne leczenie, dlatego tak ważny jest zarówno rozwój badań podstawowych, jak translacyjnych – podkreślali uczestnicy debaty na temat badań w hematologii.
Dzięki nowoczesnej diagnostyce można dziś stwierdzić, jaka mutacja doprowadziła do rozwoju nowotworu, by podać najbardziej skuteczne leczenie, a także monitorować jego skuteczność. W ostatnich latach dostęp do nowoczesnej diagnostyki molekularnej w Polsce poprawia się, choć niestety są wciąż pacjenci, u których ta diagnostyka jest niepełna.
Ogromną nadzieją dla pacjentów są nowe terapie, dzięki którym w wielu przypadkach jest możliwe wyleczenie lub dłuższe kontrolowanie choroby i wydłużenie życia. Do wielu z tych nowoczesnych leków polscy pacjenci mają dziś dostęp. – Nauka jednak rozwija się, dlatego na pewno będziemy mieć kolejne potrzeby refundacyjne. Nadal czekamy na decyzje refundacyjne, m.in. dotyczące przeciwciał bispecyficznych w leczeniu szpiczaka plazmocytowego, agresywnych chłoniaków; czekamy na rozszerzenie dostępności do technologii CAR-T w ostrych białaczkach limfoblastycznych; na pojedyncze technologie lekowe w szpiczaku plazmocytowym czy innych chorobach limfoproliferacyjnych. Widząc jednak, jak konsekwentnie Ministerstwo Zdrowia dążyło do udostępnienia nowych terapii pacjentom, mamy nadzieję, że nadal tak będzie – mówił prof. Krzysztof Giannopolos.
Przeciwciała bispecyficzne (dwuswoiste) oraz technologie CAR-T to dziś dwie najszybciej rozwijające się grupy leków w hematoonkologii. Niektóre są już dostępne dla pacjentów w Polsce, inne pozostają w procesie refundacyjnym, a w przypadku niektórych firmy nie złożyły jeszcze wniosków o refundację. Podczas paneli konferencyjnych hematolodzy poruszali też m.in. temat sekwencyjności stosowanego leczenia (np. najpierw CAR-T czy przeciwciała dwuswoiste).
Polska hematologia na europejskim poziomie
Polscy hematolodzy biorą udział w międzynarodowych grupach badawczych i eksperckich: rozwój hematologii nie jest dziś możliwy bez współpracy międzynarodowej. W konferencji biorą udział wybitni eksperci zarówno z Polski, jak z zagranicy. Wykład otwarcia na temat diagnostyki i leczenia ostrych białaczek szpikowych wygłosiła prof. Konstanze Döhner ze Szpitala Uniwersyteckiego w Ulm, prezydent-elekt Europejskiego Towarzystwa Hematologicznego (EHA) oraz przewodnicząca niemiecko-austriackiej grupy badawczej zajmującej się ostrymi białaczkami (German-Austrian AML Study Group – AMLSG), jednej z wiodących na świecie grup badawczych zajmujących się tą tematyką.
Bezpieczeństwo leczenia składnikami krwi
Ważnym elementem leczenia hematologicznego jest przetaczanie składników krwi: w tym roku po raz pierwszy częścią konferencji są sesje transfuzjologiczne. – Transfuzjologia to nieodzowny element prawidłowego leczenia, szczególnie pacjentów onkohematologicznych, którzy mogą wymagać dużej liczby przetoczeń różnych składników krwi, czasem w krótkim czasie. Istotna jest skuteczność kliniczna, ale przede wszystkim bezpieczeństwo składników krwi, by zminimalizować do minimum ryzyko wystąpienia reakcji potransfuzyjnych – mówiła prof. Jolanta Antoniewicz-Papis z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, koordynator sesji transfuzjologicznych V Międzynarodowej Konferencji „Hematologia Kliniczna i Doświadczalna”.
W Polsce leczenie krwią i jej składnikami jest bardzo dobrze zorganizowane; wdrażane są nowe metody diagnostyczne do oznaczeń serologicznych i wirusologicznych, a od wielu lat nie stwierdzono przeniesienia jakiegokolwiek badanego wirusa wraz ze składnikami krwi. Mimo jednak starannego dobierania dawców, sprawdzania, czy we krwi nie ma obecności markerów wirusów HBV, HCV i HIV oraz zakażenia kiłą, na świecie, a także i w Polsce toczą się dyskusje na temat dodatkowych badań w kierunku obecności innych patogenów, m.in. wirusa zapalenia wątroby typu E (HEV), a także nowych metod inaktywacji wirusów. Najczęstszą przyczyną wystąpienia niepożądanych reakcji po transfuzji ją jednak ludzie błędy. – Tak jest na całym świecie. Dlatego podkreślamy, że na każdym etapie leczenia krwią bardzo ważne jest stosowanie się do ściśle określonych procedur, przepisów, wytycznych. Wszelkie odstępstwa mogą stanowić zagrożenie dla dawcy lub pacjenta – zaznaczała prof. Antoniewicz-Papis.